Blogerka ze strasznym trądzikiem: Pokazała, co ukrywa pod makijażem i... stała się sławna!

Emerald przekonała się na własnej skórze, że nie da się zadowolić wszystkich. Kiedy publikuje zdjęcia bez makijażu, pokazując ogromny problem ze skórą - jest atakowana za to, że nie zakrywa pryszczy. Kiedy wreszcie się pomaluje - natychmiast pojawiają się komentarze, że najwyraźniej nie jest taka pewna siebie i wstydzi się trądziku.

- Dlaczego ludzie wmawiają mi, że jestem nieszczęśliwa, bo mam na twarzy make-up? Gdyby tak było, nigdy nie pokazałabym się bez makijażu. Tak, czasami się maluję! Ponieważ tym zajmuję się zawodowo. W końcu jestem makijażystką. Tak, mam trądzik, ale z powodu pryszczy nie jestem mniej wartościowa od innych - tłumaczy w jednym z ostatnich wpisów.

Przyznaje również, że krytyka już ją nie boli. Od internautów otrzymuje przede wszystkim wsparcie i na tym się skupia.

Zobacz również: LIST: „Czy mogę pokazać się chłopakowi bez makijażu? Zobaczcie i oceńcie, czy mam się czego wstydzić...”

Emerald Beauty to nie tylko profil na Instagramie, ale od niedawna także konto na YouTube, gdzie pojawiają się filmy dotyczące makijażu, życia prywatnego blogerki, jak i jej reakcji na internetowy hejt.

„Boże, daj mi trochę swojej pewności siebie. Przez pryszcze rozleciałam się na kawałki i wstydzę się wychodzić z domu. A ty jesteś taka piękna i silna”, „Uwielbiam w tobie to, że nie przepraszasz za to, kim jesteś i jak wyglądasz”, „Każda nastolatka powinna cię obserwować” - to tylko kilka z tysięcy pozytywnych komentarzy na jej temat.

Mamy nadzieję, że Brytyjka skupi się na nich i będzie kontynuowała swoją misję. Taka otwartość naprawdę wymaga ogromnej odwagi.

Zobacz również: 5 makijaży oczu, które w 2018 będą modniejsze niż smokey eye!

 

Post udostępniony przez K H A N (@emeraldxbeauty) Gru 31, 2017 o 2:19 PST