Niemowlę miało zaledwie miesiąc. Dziewczynka była pierwszym, długo wyczekiwanym dzieckiem kobiety, która wcześniej dwa razy poroniła, a trzecie maleństwo zmarło zaraz po porodzie.
– Nie możemy uwierzyć w to co się stało, tak długo czekali na to dziecko - mówią poruszeni mieszkańcy bloku w Józefowie pod Warszawą, w którym mieszkała z rodzicami mała Oliwka. Miesięczna dziewczynka zginęła od trzech ciosów nożem. Zabiła ją własna matka w czasie, kiedy mąż był w pracy. Nadal nie jest do końca jasne, co pchnęło kobietę do tak makabrycznego czynu.
Beata F. (33 l.) z mężem Pawłem F. (40 l.) mieszkali w małym, schludnym mieszkaniu. 21 czerwca na świat przyszła ich upragniona córeczka Oliwia. – Byli bardzo szczęśliwi. Oliwka była spełnieniem ich marzeń – mówi Milena Rogala (19 l.), sąsiadka rodziny - Dlatego wciąż nie mogę sobie wytłumaczyć tego, co się stało...
Małżeństwo długo czekało na dziecko, dlatego wydawało się, że narodziny córeczki to największe szczęście dla małżeństwa. Przez pierwszy miesiąc po porodzie Paweł F. pomagał żonie opiekować się maleństwem.
W poniedziałek mężczyzna pierwszy raz wyszedł do nowej pracy, a Beata F. została sama w domu z dzieckiem. Wtedy doszło do tragedii. Kobieta nagle wzięła kuchenny nóż i zaczęła dźgać nim dziewczynkę prosto w klatkę piersiową. Raz, drugi, trzeci... Kiedy pokoik dziecka był cały we krwi, kobieta zadzwoniła na policję. Choć lekarze próbowali jeszcze ratować maleństwo, to na pomoc było już za późno. Kobieta została aresztowana i we wtorek złożyła pierwsze zeznania w prokuraturze. Dlaczego zabiła własne dziecko?
– Beata F. powiedziała, że dziecko ją męczyło, bo płakało i miało kolki – mówi Piotr Romaniuk, prokurator rejonowy w Pruszkowie. – Twierdzi, że nie mogła sobie poradzić z obowiązkami i niedogodnościami, jaki niosło ze sobą posiadanie dziecka – dodaje.
Kobieta usłyszała wczoraj zarzut zabójstwa. Grozi jej dożywocie. Zostanie skierowana na badanie psychiatryczne, a specjaliści sprawdzą, czy nie była w tzw. depresji poporodowej, która mogła wpłynąć na jej zachowanie i doprowadzić ją do szaleństwa. Jeśli to się potwierdzi, wówczas zarzuty wobec niej zostaną zmienione. A kara może być łagodniejsza.
Na Fakt.pl przeczytaj również: Przeszczepili mu twarz
Zobacz także:
Dodają prezerwatywy do pisma dla nastolatków! W ROZMIARZE XS!
Podobno prezerwatywy sprzedawane w sklepach są za duże na co czwartego niemieckiego nastolatka. W trosce o bezpieczeństwo seksualne młodzieży popularny magazyn postanowił…
Matki wypalają swoim córkom piersi!
Aby ochronić je przed gwałtem. Rytualny zabieg sprawia ogromny ból kilkuletnim dziewczynkom, a czasami prowadzi do śmierci…