Gwałciciele to w większości mężczyźni, bardzo rzadko czynów lubieżnych na facetach dopuszczają się kobiety. „Super Express" donosi o seksterrorystce, która grasuje w Świnoujściu.
Aneta Ś. ma 34 lata, waży 120 kilo i biega w samych majtkach po mieście. Jej ofiarą padł 46-letni Dariusz M. W zalotach nie było miejsca na subtelności, napalona kobieta wskoczyła na niego i powaliła go na ziemię, podczas gdy wracał sobie po pracy do domu:
„Wielka baba wyskoczyła zza rogu w samych majtkach. Kiedy leżałem na ziemi, krzyczała: "Weź mnie!", tarmosiła mnie w kroku i udawała, że jest jeźdźcem".
W ostatniej chwili udało mu się zrzucić Anetę i uciec. Mężczyzna do tej pory dochodzi do siebie, po takim traumatycznym doświadczeniu.
Sąsiedzi niedoszłej gwałcicielki opowiadają o jej rozbuchanym temperamencie. Według nich, kobieta jest niepoczytalna. Mężczyzn, którzy jej odmawiają, jest w stanie nawet pobić.
Kobieta przebywa obecnie pod obserwacją lekarzy, którzy zbadają, czy Aneta może odpowiadać za popełnione czyny. Oprócz molestowania mężczyzn ma na koncie demolowanie bloku i zastraszanie niebezpiecznym narzędziem.