Urodziła dziecko bezpłodnej ciotce: Co zamierzają powiedzieć maleńkiej Mai?

Czy wybór takiej metody na posiadanie potomstwa nie jest dosyć dziwny i niekonwencjonalny?
Urodziła dziecko bezpłodnej ciotce: Co zamierzają powiedzieć maleńkiej Mai?
09.04.2011

Pochodzące z Wielkiej Brytanii małżeństwo: Sandra i Chris Barlow przez piętnaście lat bezskutecznie starało się o dziecko. Kobieta przeszła siedemnaście nieudanych prób sztucznego zapłodnienia. Przez wiele lat leczyła się hormonalnie. Sandra była nawet dwa razy w ciąży. Jednak każda z nich zakończyła się poronieniem. Kiedy skończyła czterdzieści wiedziała już, że jej marzenia o dziecku mogą prawdopodobnie nigdy się nie spełnić. Poza tym kobieta poważnie zachorowała i konieczna była operacja jajowodów. Jej plany dotyczące posiadania dzieci rzeczywiście ległyby w gruzach, gdyby nie natknęła się ona przypadkiem na pewną stronę internetową.

Kobieta przeczytała na jednym z portali o zjawisku surogacji. Entuzjastyczne opinie świeżo upieczonych mam, które posiadały swoje dzieci właśnie dzięki wynajęciu brzucha, ostatecznie przekonały ją do skorzystania z tej metody.

Sandra nie chciała jednak, aby biologiczną matką jej dziecka był ktoś zupełnie obcy. Kobieta zadzwoniła więc do swojej kuzynki i zapytała ją, czy ta nie zgodziłaby się przypadkiem zostać matką zastępczą. Emma od razu przyjęła propozycję. Dwudziestoparoletnia dziewczyna posiadała już dwójkę swoich własnych dzieci , a urodzenie trzeciego nie sprawiło jej żadnego problemu. Kobieta chciała bowiem pomóc swojej nieszczęśliwej ciotce, która przez tyle lat bezskutecznie starała się o dziecko.

Kiedy dziewczyna wyraziła zgodę, państwo Barlow nie chcieli już dłużej czekać. Podczas zabiegu inseminacji zapłodniono Emmę za pomocą nasienia należącego do męża Sandry. Państwo Barlow opiekowali się ciężarną przez całe dziewięć miesięcy. dziecko przyszło na świat za pomocą cesarskiego cięcia.

Maleńka Maja jest bardzo podobna do swojej biologicznej matki. Ponieważ Emma jest kuzynką Sandry z pewnością często będzie odwiedzała swoją córkę. Ciekawe jednak, czy dziewczynka kiedykolwiek dowie się, jakie jest jej prawdziwe pochodzenie.

Niektórzy znajomi Sandry i Chrisa uważają, że ich metoda na posiadanie potomstwa była dosyć dziwna i niekonwencjonalna. Państwo Barlow tłumaczą się, że przecież nie zrobili nic złego. Dzięki posiadaniu swojego dziecka promienieją ze szczęścia. Jak sami mówią, Maja, to dla nich olbrzymi dar, który nadał ich życiu właściwy sens!

Karina Hefner

Zobacz także:

Straszny rodzinny sekret: 52-letnia kobieta dowiedziała się, że jej rodzice są rodzeństwem!

Decyzję o wyjawieniu całemu światu swojego wstydliwego pochodzenia kobieta podjęła po tym, jak usłyszała w mediach o rodzeństwie, które planuje mieć wspólne dziecko i wcale się tego nie wstydzi!

„Miałam 32 lata, kiedy dowiedziałam się, że za rok będę całkowicie bezpłodna” - historia walki o macierzyństwo

Wzruszająca opowieść Kasey Edwards, która postanowiła zawalczyć o swoje PRAWO DO BYCIA Mamą.

Polecane wideo

Komentarze (25)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 14.04.2011 15:26
Nie wiem czemu nie chcieli adoptować. I druga sprawa - "Ciekawe jednak, czy dziewczynka kiedykolwiek dowie się, jakie jest jej prawdziwe pochodzenie." No na pewno się nie dowie, skoro pisane są teraz artykuły z fotografiami i pełnymi nazwiskami...
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 14.04.2011 12:49
też mogłabym cię wyzwać ale nie bede się zniżać do twojego żałosnego poziomu.... co do cc to też nie jest takie fajne bo słyszałam że trudniej się dochodzi do siebie więc co za różnica czy cierpiała meki w czasie porodu czy po
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 12.04.2011 14:04
a niech ciotka ruszy d... do adopcji to ta dziewczyna nie musiałaby rodzić w bólach chociaż z drugiej strony sama tego chciała
zobacz odpowiedzi (1)
Anonim (Ocena: 5) 10.04.2011 17:28
uważam że jest duże prawdopodobieństwo że kiedyś się domyśli to będzie dla niej na pewno trudne doświadczenie. ja nie jestem za taką metodą posiadania potomstwa. uważam że powinni starać się o adopcję jest tyle dzieci które potrzebują rodzinnego ciepła i nie zgadzam się z ,,teorią" genową co do dzieci adoptowanych to kwestia wychowania nikt nie jest genetycznie ,,zły" młodego człowieka można odpowiednio ukształtować i wychować
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 10.04.2011 00:44
Tylko ze wiekszosc dzieci z domow dziecka jest z obciazeniami genetycznymi(glownie FAS) i nie jest to takie proste wychowywac cudze i do tego z problemami.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie