Kulturystyka od zawsze wzbudzała spore emocje, szczególnie w wydaniu kobiecym. Mocno rozwinięte mięśnie, ciało pokryte nabłyszczającym olejem, wulgarne makijaże – to raczej nie kojarzy się z subtelnością i delikatnością, których wymaga się od płci pięknej. Mimo to, coraz więcej kobiet uprawia sylwetkowy fitness, jak zwykło się nazywać tę formę aktywności fizycznej i, jak się okazuje, odnoszą międzynarodowe sukcesy.
Farah Malhass to mistrzyni fitness Jordanii. By wziąć udział w zawodach, na treningach wylewa z siebie siódme poty. Swoje mięśnie rzeźbi w jednej z ammańskich siłowni. I trzeba stwierdzić, że robi to z niezwykłym efektem.
Mimo że kobieca kulturystyka wydaje nam się odrobinę niesmacznym sportem, to należy uczciwie przyznać, że Farah wygląda atrakcyjnie. Niestety, jej przypadek jest tylko wyjątkiem, bo większość pań trenujących fitness popada w skrajność, strasząc bicepsem jakiego nie powstydziłby się sam Mike Tyson.
Na podstawie Fakt.pl opracowała Natasza Lasky
Zobacz także:
Pierwszy raz poszedł na trening, gdy miał 2 lata. Dzisiaj jest najsilniejszym dzieckiem świata i trafił do "Księgi rekordów Guinnessa".
Obsesyjnie dbasz o swój wygląd, wiecznie liczysz kalorie, a może codziennie odwiedzasz siłownię? Uważaj, być może cierpisz na jedno ze schorzeń pokrewnych anoreksji