Każdy, kto choć raz doświadczył śmierci bliskiej osoby, wie, jak traumatyczne może być to przeżycie. Przekonała się o tym również pochodząca z Argentyny Adriana Villarreal, która z rozpaczy postanowiła… zamieszkać ze swoim mężem-samobójcą na cmentarzu.
- Nie mogę pogodzić się z tym, że mój ukochany targnął się na swoje życie. Miał zaledwie 28 lat – tłumaczyła mediom kobieta. – Śpię przy jego grobowcu, żeby dotrzymać mu towarzystwa.
43-latka dodała również, że w miejscu spoczynku męża postawiła wygodne łóżko, kuchenkę i radio. – Nie chcę tracić kontaktu ze światem, dlatego zawsze mam przy sobie laptopa z łączem internetowym.
Zapewne cała ta procedura nigdy nie wyszłaby na jaw, gdyby nie skargi, które lawinowo spływały na pobliski komisariat policji. – Stróże prawa otrzymali zgłoszenia o głośnych dźwiękach dochodzących z cmentarza. Kiedy udali się na miejsce, w jednym z grobowców zastali ubraną w pidżamę kobietę, która po prostu głośno słuchała muzyki przed snem – czytamy na Niewiarygodne.pl.
Co o tym wszystkim sądzicie? Czy Waszym zdaniem takie przeżywanie żałoby jest swego rodzaju... profanacją?
Michalina Żebrowska
Zobacz także:
Ludzie-giganci: Wiele osób patrzy na nich jak na okropne dziwadła (TO STRASZNE!)
Gdzie się nie pojawią, wzbudzają ogromną sensację.
CYCATKA z Florydy: Bez umiaru powiększa sobie biust, żeby zarobić na dom i rodzinę!
Choć dzieci błagają Lacey, żeby zrezygnowała ze swoich zamiarów, ona ich nie słucha.