Czasami śmierć brutalnie przerywa nasze rodzinne szczęście. Kiedy umiera małżonek, świat nie wygląda już tak, jak przedtem. Wielu nie potrafi sobie poradzić z podobną sytuacją. Popadają w depresję, odcinają się od społeczeństwa. Tak było i tym razem, kiedy 50-letniemu mężczyźnie zmarła żona.
Wietnamczyk pochował ją w 2003 roku, ale nadal chciał być blisko niej. Z tego powodu przez jakiś czas spał na pokrywie grobowca – donosi serwis Vietnamnet.vn. Mężczyzna cierpiał ze względu na niską temperaturę, silny wiatr i ciągłe opady deszczu. Nie dawał jednak za wygraną i jeszcze przez jakiś czas wytrwale czuwał przy grobie ukochanej żony.Wreszcie doszedł do wniosku, że warunki atmosferyczne nie sprzyjają jego nowemu trybowi życia. Postanowił więc wykopać tunel do wnętrza grobu i spędzać noce z żoną w nieco cieplejszej atmosferze.
Kolejne noce upływały mu jeszcze bliżej niej. Do czasu, kiedy o wszystkim dowiedziały się wreszcie jego dzieci. Zabroniły mu podobnych praktyk i nalegały, aby raz na zawsze pożegnał się z ich matką i pozwolił jej spoczywać w spokoju. Jak łatwo się domyślić – uparty Wietnamczyk znowu wziął sprawy w swoje ręce. A dokładniej wziął swoją żonę i przeniósł ją do małżeńskiego łoża w ich domu.
Vietnamnet.vn donosi, że sprawę wykryto niedawno, a mężczyzna mieszkał ze zwłokami przez 5 lat. Aż strach pomyśleć, w jakim stanie było ciało i jaki zapach roznosił się po domu.
P. Latacz
Zobacz także:
Nastolatka przetrzymywała płód w lodówce!
To nie była pierwsza ciąża Renaty M. 18-latka z Głowna w województwie łódzkim zaledwie 14 miesięcy wcześniej urodziła synka i wyszła za mąż za ojca chłopczyka – 20-letniego robotnika budowlanego.
Będą lekcje masturbacji dla nastolatków!
Hasło przewodnie kampanii to „Przyjemność jest w twoich rękach!” (sugestywnie, prawda?), a reklamować ją mają ulotki, gazetki i warsztaty, podczas których specjaliści wytłumaczą młodym ludziom, jak osiągać orgazm.