Szczupła, atrakcyjna i bardzo pewna siebie – taka jest obecnie Ursula Hirschkorn z Wielkiej Brytanii. Aż trudno uwierzyć, że jeszcze kilka miesięcy temu kobieta nie akceptowała siebie i swojego ciała. – Powiem nieskromnie: dziś wyglądam jak milion dolarów! Ponieważ brzmi to dość arogancko, na swoje usprawiedliwienie dodam, że 8 miesięcy wcześniej unikałam lustra, a widok moich pulchnych nóg i tłustego brzuszka doprowadzał mnie do łez – opowiada Ursula. – Każda kobieta, która zmagała się kiedykolwiek w swoim życiu z nadwagą, wie o czym mówię. Kupowanie ubrań w sklepie nie jest wtedy żadną przyjemnością, a wręcz upokorzeniem – dodaje.
Problemy Ursuli z otyłością rozpoczęły się w chwili, gdy poszła na studia. Wielogodzinne siedzenie w bibliotece i brak czasu na jakiekolwiek rozrywki zaczęła rekompensować sobie jedzeniem. Doszedł do tego bolesny rozwód z pierwszym mężem, a potem stres związany z kolejnym ślubem. – Miłość uskrzydla, więc ze szczęścia zaczęłam strasznie tyć – żartuje Brytyjka. W ciągu 5 lat urodziła 4 dzieci, w tym bliźniaków, co również nie odbiło się korzystnie na jej wyglądzie.
- Każda otyła osoba, która twierdzi, że akceptuje siebie i jest szczęśliwa, po prostu kłamie – twierdzi Ursula. – Bycie grubym sprawia, że człowiek jest smutny, na nic nie ma energii i bardzo łatwo go skrzywdzić. Nie chciałam taka być, dlatego postanowiłam schudnąć. Małymi kroczkami, bez żadnych diet-cud, po których nastąpiłby efekt jo-jo – tłumaczy.
Brytyjka zaczęła więc ograniczać porcje swojego jedzenia, a z codziennych posiłków wyeliminowała ciastka, chipsy i fast foody. – Nigdy nie bawiłam się w liczenie kalorii – mówi kobieta. – Postawiłam po prostu na jedzenie lepsze jakościowo. Dzień zaczynałam od owsianki, na drugie śniadanie jadłam owoce, a na obiad warzywa z rybą i ryżem. Kolacja składała się najczęściej z jogurtu i garści orzechów. Dokładnie to samo jem teraz, z tą różnicą że od czasu do czasu pozwalam sobie na pizzę czy lody.
Ursula wiedziała również, że nic tak korzystnie nie wpływa na ciało, jak ruch. – Zapisałam się na gimnastykę, ale tylko ja wiem, ile wysiłku mnie to kosztowało. Byłam przerażona! Wstydziłam się, że nie mam kondycji i że przy każdym podskoku będę wyglądać jak słonica. Ale wiecie co? Opłacało się – mówi z dumą Brytyjka.
Zajęcia odbywały się cztery razy w tygodniu, jednak Ursula stwierdziła, że to za mało. Zaczęła więc codziennie biegać, a zdrowy nawyk pozostał jej do dziś. Efekt: w 8 miesięcy schudła blisko 40 kilogramów. Obecnie nosi ubrania w rozmiarze 38. – Trudno być grubym. Jedzenie przestaje być dla ciebie wtedy przyjemnością. Nigdy tak bardzo nie smakowały mi posiłki, jak teraz, gdy jestem szczupła – śmieje się kobieta i dodaje: - Niedługo kończę 40 lat. Perspektywa, że sukienka, którą miałam na swoim przyjęciu urodzinowym rok temu jest na mnie teraz stanowczo za duża, sprawia mi ogromną radość!
Maja Zielińska
Zobacz także:
Metamorfoza NIE DO WIARY! Miała na twarzy dziesiątki cyst, a dziś walczą o nią adoratorzy
Lekarze nie dawali nastolatce szans na normalne życie.
Kiedyś BYŁ MĘŻEM, dzisiaj JEST ŻONĄ! (Chodził w damskich ciuszkach, później zmienił płeć!)
Szokująca historia pewnego niezwykłego małżeństwa.