„Jesteś strasznie gruba”, „Chyba muszą boleć cię nogi od dźwigania tłustego ciała”, „Wyglądasz okropnie” – takie słowa mogłyby zranić niejedną osobę przy kości. Caroline Gooster słyszała je od przyjaciół tak często, że w końcu postanowiła utrzeć im nosa i… schudnąć.
- Ich wyzwiska podziałały na mnie motywująco – śmieje się 24-latka. – Po kolejnym takim przytyku zapisałam się do dietetyka i na fitness. Ważyłam wtedy dokładnie 102 kilogramy i pochłaniałam dziennie 4 tysiące kalorii. Nie chciałam już więcej tak żyć.
Zmiana menu i aktywność fizyczna dość szybko przyniosły pożądane rezultaty. – Przez pierwszy tydzień schudłam 3 kilogramy. To mnie zachęciło do dalszej walki o wymarzoną sylwetkę – tłumaczy Caroline.
W ciągu 8 miesięcy Gooster zgubiła w sumie aż 36 kilogramów, wprawiając tym znajomych w osłupienie.
- Dzisiaj nikt już się ze mnie nie śmieje. Nie mam pretensji do przyjaciół, że tak ze mnie drwili. Dzięki nim wzięłam się za siebie i dzisiaj jestem piękna. Nikt mi nie wmówi, że będąc grubym można kochać i akceptować siebie. Każdy wolałby być szczupły – podsumowuje 24-latka.
Zobaczcie, jak dziewczyna prezentuje się dzisiaj!