Wiele lat temu było głośno o konkursach piękności, w których startowały małe, zaledwie kilkuletnie dziewczynki. Występowały w pełnym makijażu, sztucznej opaleniźnie oraz skąpym stroju. Opinia publiczna biła na alarm, że to nie przystoi dzieciom, a wręcz uderza w ich godność i niewinność. A co najgorsze może stać się pożywką dla pedofili, którzy kryją się wszędzie. Mimo to nie brakuje matek, które zapisują córki na konkursy piękności i dbają o ich wyszukane stylizacje. Jedną z nich jest 28-letnia Sami Bushell z Doncaster w South Yorkshire. Pod wpływem ludzkiego gadania, że ubiera 3-letnią córkę zbyt wulgarnie i naraża ją przez to na niebezpieczeństwo, postanowiła wziąć udział w programie i zapewnć, że dziecko ma się świetnie. Sami próbowała przekonać ludzi o szczęśliwym i beztroskim dzieciństwie dziewczynki.
Małe MISS: Zdjęcia + szokujące FAKTY z ich życia!
Czy jej się udało?
Podczas programu widzowie dowiedzieli się, że dziecko regularnie korzysta z opalania natryskowego. Nosi też ubranka od najlepszych projektantów. W swojej garderobie ma m. in. rzeczy od Louis Vuitton oraz Ralpha Laurena. Sami nie widzi w tym niczego niestosownego. Zapewnia też, że udział w konkursach piękności nie niesie ze sobą żadnego niebezpieczeństwa. „Wiele osób zarzuca mi, że na widowni mogą zasiadać nieproszeni goście, ale to nie jest tak. Ludzie nie wejdą tak z ulicy. Do tego sprawa z opalaniem. Te produkty są bezpieczne i w 100% naturalne. Nakładam jej to dzień przed konkursem na noc, a rano nadmiar zmywam. TO jej nie szkodzi” – czytamy wypowiedź kobiety na portalu popularne.pl.
Niestety obecna w programie psycholog nie zgodziła się z matką, że udział w konkursach jest bezpieczny dla dzieci. Została zwrócona uwaga na to, że w przyszłości dziewczynka będzie miała przekonanie, że tylko kobieta w makijażu jest piękna. Poza tym za jakiś czas może się zmagać z depresją oraz innymi zaburzeniami psychicznymi.
Zgadzacie się z tą ostatnią opinią?