Siostry Eugenia Kawczak i Melania Babenko ostatni raz widziały się podczas II wojny światowej, w 1943 roku. Młodziutka Eugenia trafiła wtedy do obozu pracy przymusowej w niemieckim Wurzburgu, a Melania została w ich rodzinnej miejscowości na Ukrainie. 10 lat później uwolniona Eugenia wyjechała do USA, gdzie założyła rodzinę i mieszka tam do dziś. Z kolei Melania całe życie spędziła w ojczyźnie, często myśląc o zaginionej siostrze.
We wrześniu 2008 roku 90-letnia Babenko postanowiła odnaleźć Eugenię, gdyż wiedziała, że to ostatnia szansa, aby mogły spotkać się przed śmiercią. W tym celu zwróciła się o pomoc do Ukraińskiego Czerwonego Krzyża, który dzięki swoim informatorom ustalił, że siostra Melanii może przebywać w USA. Sprawę przekazano wtedy amerykańskiemu oddziałowi organizacji, któremu udało się dotrzeć do syna Eugenii.
12 czerwca tego roku siostry miały okazję zobaczyć się pierwszy raz od 66 lat. Spotkanie odbyło się na Ukrainie, gdzie zaginioną przed laty Eugenię witano chlebem i solą. Świadkiem tej wzruszającej wizyty była wielopokoleniowa rodzina Melanii oraz córka Eugenii, która postanowiła towarzyszyć matce w tym szczególnym dniu.
Na razie rozdzielone na ponad pół wieku siostry przebywają razem na Ukrainie, a gdy Eugenia wróci do USA, chcą pisać do siebie listy i codziennie dzwonić. Staruszki żałują, że nie odnalazły się wcześniej, ale najbardziej nie mogą sobie wybaczyć, iż nie zdążyły pożegnać się z zaginionym bratem, który również wyemigrował do USA po wojnie, ale zmarł siedem lat temu.
Natasza Lasky
Zobacz także:
Zamieniono je w szpitalu, spotkały się po 56 latach!
Zostały omyłkowo zamienione jako niemowlęta. O swoim istnieniu dowiedziały się z tajemniczego telefonu.
Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie
Wyszli z domu miesiąc, rok albo dziesięć lat temu. I nigdy do niego nie wrócili. Ich rodziny nie tracą jednak nadziei, cały czas szukając choćby najmniejszego śladu świadczącego o tym, że żyją. Bo ciągle warto.