Rodrigo Alves już kilkukrotnie gościł na łamach naszego serwisu. Wszystko przez to, że z zupełnie przeciętnego mężczyzny postanowił przeistoczyć się w plastikowy ideał piękna. Liczne operacje plastyczne, które przeszedł, miały upodobnić go do żywego Kena. I choć on sam na każdym kroku podkreśla, jak bardzo kocha swój nowy wygląd, trudno oglądać jego zdjęcia bez emocji.
Karykaturalna twarz z monstrualnymi policzkami, nos, który podobno lada chwila może odpaść, powiększone usta, silikonowy kaloryfer na brzuchu… Brazylijczyk przeszczepił sobie także włosy, wypełnił zmarszczki botoksem, sprawił sobie także nowy podbródek, zęby oraz implanty mięśni praktycznie na całym ciele. Nie można zapomnieć o modelowaniu ud i łydek, a także… powiększeniu jąder. Choć mogłoby się wydawać, że po takiej ilości zabiegów powinien mieć już dość, wcale tak nie jest. Ostatnio zdecydował się bowiem na… usunięcie żeber.
O operacji opowiedział w programie śniadaniowym This Morning. Alves początkowo marzył o wycięciu 6 żeber, jednak istniała ogromna szansa na to, że poważnie zaszkodzi to jego płucom. Finalnie stanęło więc na 4 żebrach, a Rodrigo dzięki operacji stał się pierwszym mężczyzną na świecie, który zdecydował się na ten krok.
Jakby tego było mało, Brazylijczyk postanowił pokazać widzom śniadaniówki, jak wyglądają jego usunięte żebra. W tym celu… przyniósł je ze sobą w słoiku. – To była najważniejsza operacja w moim życiu – powiedział i dodał. – Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie.
Zobaczcie, jak żywy Ken prezentuje się bez czterech żeber.
Fot. Instagram.com (https://www.instagram.com/rodrigoalvesuk/)
Fot. Instagram.com (https://www.instagram.com/rodrigoalvesuk/)
Fot. Instagram.com (https://www.instagram.com/rodrigoalvesuk/)
Fot. Instagram.com (https://www.instagram.com/rodrigoalvesuk/)