Świat usłyszał o niej rok temu i z miejsca stała się prawdziwą ikoną ruchu plus size. Raylynn uważana jest za właścicielkę jednych z największych ud i pośladków na świecie. Ich obwód w najszerszym miejscu to niemal 180 cm. Powód do wstydu? Nie dla niej. Dziewczyna jest dumna ze swojego ciała i całkiem nieźle na nim zarabia. Fani płacą za dostęp do jej najnowszych zdjęć i filmów.
Jak twierdzi, jej niezwykłe kształty to przede wszystkim zasługa genów. W jej rodzinie większość kobiet może się pochwalić podobną figurą (choć ona przerosła pod tym względem wszystkie krewne). Prawdopodobnie cierpi również na lipodemię, czyli chorobliwe gromadzenie się tłuszczu w tylko jednej partii ciała. W jej przypadku chodzi o kończyny dolne i pupę.
Amerykanka gościła już na naszych łamach, ale od tego czasu opublikowała sporo fotografii, które po prostu trzeba zobaczyć. To niesamowite, jakie kształty może przybierać ludzkie ciało…
Zobacz również: Ślicznotka, która nigdy nie pomija treningu nóg. Fani są przerażeni jej udami!
źródło: Instagram (instagram.com/love.randalin)
Raylynn
źródło: Instagram (instagram.com/love.randalin)
Raylynn
źródło: Instagram (instagram.com/love.randalin)
Raylynn
źródło: Instagram (instagram.com/love.randalin)
Raylynn
źródło: Instagram (instagram.com/love.randalin)
Raylynn
źródło: Instagram (instagram.com/love.randalin)
Raylynn
źródło: Instagram (instagram.com/love.randalin)
Raylynn
źródło: Instagram (instagram.com/love.randalin)
Raylynn
źródło: Instagram (instagram.com/love.randalin)
Raylynn
Zobacz również: Morfodieta - chudnij tam, gdzie chcesz