Przez ponad 2 lata ukrywała się przed światem pod maską. Wymagał tego proces leczenia, a także jej stan psychiczny. Kiedy lekarze zezwolili na jej ściągnięcie, nie była przekonana czy to najlepszy pomysł. Przyzwyczaiła się do tego, że jej prawdziwe oblicze znane jest nielicznym. Dana Vulin z Australii została okaleczona przez szaleńca we własnym domu. Piękna do tej pory twarz zmieniła się nie do poznania.
W lutym 2012 roku do mieszkania Vulin wtargnął zamaskowany sprawca. Oblał ją alkoholem i podpalił. Wtedy jeszcze nikt nie przypuszczał, że oprawcą okaże się inna kobieta zazdrosna o jej urodę. Śledztwo wykazało, że koszmarnego ataku dopuściła się znana jej osoba. Oskarżona, jako motyw podała rozmowę, którą Dana odbyła z jej mężem kilka tygodni wcześniej. Obawiała się konkurencji ze strony ślicznej sąsiadki, więc postanowiła ją oszpecić. Zrobiła to skutecznie.
28-latka zapadła w śpiączkę. Jej życiu zagrażało poważne niebezpieczeństwo. Kiedy udało się zapanować nad sytuacją, lekarze rozpoczęli walkę o jej spaloną twarz. Przez ponad 2 lata przeszła 30 operacji i ukryła się za maską wspomagającą proces gojenia ran. Wreszcie zdecydowała się ją ściągnąć. I to w wielkim stylu, bo przed kamerami telewizyjnymi. Jak bardzo się zmieniła? Zobaczcie!
Dana Vulin - ofiara ataku szaleńca
Dana Vulin - ofiara ataku szaleńca
Dana Vulin - ofiara ataku szaleńca
Dana Vulin - ofiara ataku szaleńca
Dana Vulin - ofiara ataku szaleńca
Dana Vulin - ofiara ataku szaleńca
Dana Vulin - ofiara ataku szaleńca
Dana Vulin - ofiara ataku szaleńca
Dana Vulin - ofiara ataku szaleńca
Dana Vulin - ofiara ataku szaleńca
Dana Vulin - ofiara ataku szaleńca