Opublikowała setki takich zdjęć, a teraz pokazuje swoje prawdziwe oblicze! Duża różnica?

„Nie retuszowałam żadnego z tych zdjęć, ale zostały wykonane w odstępie kilku dni. Bardzo istotne jest w tym przypadku oświetlenie, ustawienie aparatu pod odpowiednim kątem, mimika twarzy oraz makijaż, który w przypadku fotografii odgrywa ogromną rolę (zwłaszcza w moim przypadku!).

Media społecznościowe dają nam możliwość poczucia się niesamowicie i lepiej od innych, ale tak naprawdę ma to niewiele wspólnego z rzeczywistością. Warto pamiętać o tym, że za każdą śliczną buzią z Internetu kryje się zwyczajna osoba i nie ma sensu się z nią porównywać.

Myślę, że wszyscy młodzi ludzie, a zwłaszcza dziewczyny, które karmione są przez media podobną ściemą, codziennie czują się gorsze od innych i starają się za wszelką cenę kopiować widywane w komputerze ideały” - pisze Ursula.

„Myślę, że dobrym sposobem na to, aby skończyć z tym zjawiskiem, jest odrobina szczerości ze strony osób rozpoznawalnych w Sieci. Czasami warto pokazać się w normalnej odsłonie i nie wmawiać innym, że zawsze wyglądamy i czujemy się wspaniale. Oni powinni wiedzieć, że to nie jest prawda.

Rzeczywistość jest inna, życie jest trudne, a wszyscy ludzie mają wady. Najlepszym sposobem na to, aby czuć się dobrze, jest polubienie SIEBIE, a nie staranie się, żeby wyglądać jak ktoś INNY. Rób co chcesz, znajdź hobby, wyobrażaj sobie, co chciałabyś osiągnąć i spróbuj zaangażować w swoje sprawy ludzi, których naprawdę to obchodzi. Rób wszystko po swojemu. Ale tak naprawdę” - kończy swój wywód młoda stylistka i blogerka.

A tym samym udowodnia, że nie warto wrzucać ich wszystkich do jednego worka.

Ursula Goff