Lisa i Adrian Shepherd pobrali się w 1995 roku. Zawsze marzyli o dziecku, jednak zdiagnozowano u Lisy torbielowatość jajników. Ponieważ żadne leki nie przynosiły rezultatu, młodzi małżonkowie wiedzieli, że ich szanse na naturalne poczęcie są znikome. Po trzech latach leczenia farmakologicznego zdecydowali się zatem na sztuczne zapłodnienie. W klinice umieszczono w macicy kobiety 2 spośród 14 jajeczek, a pozostałe 12 zamrożono na wszelki wypadek. – Wiedzieliśmy, że ta metoda nie daje nam 100% szansy na dziecko, dlatego nie chcieliśmy karmić się złudnymi nadziejami – tłumaczy pani Shepherd i zaraz dodaje: - Po tygodniu zrobiłam test ciążowy i był negatywny. Jednak po upływie kolejnych 7 dni w klinice powiedziano mi, że jestem w ciąży!
USG wykazało z czasem, że kobieta urodzi bliźniaki. Cała ciąża przebiegała bez komplikacji, a dziewczynki przyszły na świat zdrowe. Kiedy Bethany i Megan miały 9 lat, ich rodzice zapragnęli mieć jeszcze jedno dziecko. – Zapytaliśmy nasze córki, czy chciałyby mieć trzecią siostrę, a one były tym pomysłem zachwycone! – opowiada Adrian.
Małżonkowie udali się więc ponownie do swojej kliniki, gdzie w celu kolejnego zapłodnienia użyto embrionu, zamrożonego dziesięć lat wcześniej. – To było dla nas dziwne przeżycie... Wiedzieliśmy, że jeśli po raz drugi zajdę w ciążę, to urodzi się trzecia bliźniaczka dziewczynek. W końcu były „pobrane” do zapłodnienia w tym samym czasie! – mówi Lisa. Zapłodnienie powiodło się i kobieta urodziła trzecią córkę. - Bethany i Megan są zachwycone swoją siostrą – opowiada ich matka. – Wiedzą, że mała jest w pewnym sensie ich rówieśnicą, mimo że urodziła się 11 lat później.
Maja Zielińska
Zobacz także:
Sheyla Hershey: Największy sztuczny biust świata - FOTO!
Dumna posiadaczka silikonowych piersi nosi biustonosz w rozmiarze 85N!
Artyści bez rąk: Zobacz wzruszające zdjęcia!
Mimo że są niepełnosprawni – malują, rzeźbią i grają na instrumentach. Są przykładem na to, że chcieć – to móc.