Charlotte Garside z Wielkiej Brytanii ma obecnie 4 lata, jednak jej wzrost i waga są typowe raczej dla niemowlaka. Dziewczynka mierzy bowiem zaledwie 58 centymetrów i waży około 3,4 kilograma.
Co ciekawe, lekarze nie odkryli nic niepokojącego aż do chwili narodzin Charlotte. - Miałam wyniki badań i wszystko wyglądało OK. Czułam się zdrowo i nie widzieliśmy najmniejszych powodów, żeby martwić się, że coś jest nie tak – wspomina matka „Calineczki”, Emma Newman. Kiedy jednak poród zaczął się cztery tygodnie przed terminem, doktorzy zrozumieli, że popełnili błąd. Poinformowali przyszłą mamę, że jej córka będzie prawdopodobnie bardzo mała. - Myślałam, że mają na myśli, że będzie ważyć 1,5-2 kilogramy – mówi kobieta. – Tymczasem Charlotte ważyła jedynie pół kilo i mierzyła 25 centymetrów! Przeżyłam szok, kiedy ją zobaczyłam. Po prostu nie byłam gotowa na coś takiego. Była taka maleńka i krucha! Miałam wrażenie, że za chwilę przełamie się na pół. W dodatku jej twarz wyglądała zupełnie inaczej, niż u innych dzieci. Pamiętam, że rozpłakałam się strasznie na jej widok. Chciałam otoczyć ją opieką, ochronić przed całym światem, ale nie wiedziałam, czy będę do tego zdolna – wyznaje Emma.
Po kilku dniach lekarze zdiagnozowali u Charlotte karłowatość pierwotną Majewskiego. Jest to choroba genetyczna, na którą choruje zaledwie 100 osób na świecie. Jak się później okazało, zarówno Emma, jak i jej partner, Scott Garside, są jej nosicielami. – Kiedy doktorzy poinformowali mnie o diagnozie, poczułam się bezsilna. Nigdy wcześniej nie słyszałam o takiej chorobie, nie wiedziałam więc z czym mam do czynienia. Gdy ktoś mówi ci, że to genetyczne, czujesz się winny, ale nie możesz nic w tej sytuacji zrobić. Pamiętam, że ja i Scott strasznie płakaliśmy. Dlaczego to się musiało przytrafić akurat naszemu dziecku?
Charlotte spędziła w szpitalu ponad trzy miesiące, zanim została wypisana do domu. Od tamtej pory Emma ubiera ją w ubranka i buciki przeznaczone dla noworodków oraz… lalek. Zdaniem lekarzy „Calineczka” nigdy nie przerośnie swoich zabawek. Dziecko musi być również karmione przez specjalną rurkę, ponieważ normalnym jedzeniem mogłoby się z łatwością zadławić. Jej rodzice wierzą jednak, że pewnego dnia będzie mogła jeść samodzielnie. - Mamy nadzieję, że będzie żyć tak długo, jak każdy inny człowiek, ale nie wiemy, czy tak będzie. Po prostu cieszymy się, że jest z nami – mówi Emma i dodaje z uśmiechem: - Być może jest mała, ale każdy, kto ją poznał, mówi, że ma wielką osobowość. Od dnia, w którym się narodziła, wnosi do naszego życia coś wyjątkowego.
Maja Zielińska
Zobacz także:
Nieśmiała 53-latka postanowiła zostać kulturystką! Kiedy wyglądała lepiej - PRZED czy PO?
Mimo że Amerykanka nigdy nie należała do osób otyłych, w przeszłości wciąż miała kompleksy na punkcie swojego ciała.
HISTORIE PRAWDZIWE: Ludzie, którzy przeżyli własny pogrzeb! (Obudzili się w trumnie)
Oto 5 budzących grozę przypadków, kiedy pacjent uznany za zmarłego, nagle ożył.