Wciąż wielu ludzi twierdzi, że anoreksja jest zachcianką próżnych kobiet. Głodzą się na własne życzenie, więc nie należy im się żadne współczucie i pomoc. Trudno im zrozumieć, że to poważna choroba i zaburzenie, które działa często silniej, niż alkoholizm czy narkomania. Niektórzy są śmiertelnie uzależnieni od przyjmowania groźnych substancji, inni uzależniają się od niejedzenia. Kimś takim jest Valeria Levitin, uważana za najchudszą kobietę świata.
Pochodząca z Rosji 39-latka niedawno gościła w Polsce. Wzięła udział w nagraniu programu „Rozmowy w toku”. Wcześniej media obiegła wiadomość, że Valeria waży 27 kilogramów i jest na skraju wytrzymałości. Mniej się po prostu nie da. Niestety, kobieta znowu nas zaskoczyła. Dzisiaj waży już tylko 25 kg. Mimo to, ma poważne wątpliwości, czy cierpi na anoreksję. Dzisiaj Mieszka w Monako, bo w rodzinnym kraju czuła się niezrozumiana i odrzucona.
Od zawsze chciała być modelką. W wieku 20 lat usłyszała jednak, że nie ma warunków, bo za dużo waży. Wzięła to sobie poważnie do serca. Schudła i zaczęła odnosić sukcesy. To dodało jej skrzydeł. Postanowiła schudnąć jeszcze więcej i od tego czasu jest z nią coraz gorzej. Jak twierdzi, nie jest już w stanie przejść kilku metrów, bo nie ma na to siły. Nie pomagają już nawet hektolitry wypijanej kawy. Każdego poranka wypija przynajmniej 10 filiżanek.
Jest samotna, chociaż znalazło się wielu, którzy chwalili jej nietypowe kształty. Próbowali się do niej zbliżyć, ale na razie udało się tylko jednemu. Związek nie przetrwał. Valeria marzy o potomstwie, choć zdaje sobie sprawę, że z taką chorobą byłoby to po prostu niemożliwe i niebezpieczne.
Na anoreksję choruje od 20 lat i z roku na rok jest coraz gorzej. Choć bardzo jej kibicujemy, szanse na poprawę są naprawdę niewielkie. Zobaczcie, do jakiego stanu doprowadziła ją choroba.
Tak wyglądała w młodości Valeria Levitin.