2017 rok już zawsze będzie się kojarzył z Anellą. Kilka miesięcy temu pojawiła się nagle na jednej z imprez, paparazzi zrobili jej parę zdjęć, a potem zaczęły o niej pisać polskie media. Na łamach Papilota również gościła wielokrotnie, a nawet udzieliła nam wywiadu:
Naprawdę głośno zrobiło się o niej jednak dopiero wtedy, gdy pojawiła się w dwóch popularnych telewizjach śniadaniowych. W jednej z nich doszło nawet do ostrzejszej wymiany zdań z drugim zaproszonym wówczas gościem – doktor Joanną Kurmanow, chirurgiem plastycznym.
Popularność Anelli jako żywej Barbie przekroczyła zresztą polskie granice – artykuły na jej temat pisały bowiem zagraniczne media.
Sprawdziłyśmy, co u blond celebrytki słychać dzisiaj i… natknęłyśmy się na jej bardzo odważne zdjęcie w pościeli. Anella leży na łóżku naga, przykryta jedynie małą poduszką. Tym, co szokuje jednak bardziej, jest opis pod fotografią: „Ludzie wierzący w Boga - mylą się - nie trzeba umrzeć , by poczuć się jak w niebie - wystarczy $ $ $ i będę dla Ciebie niebiem. Would U like to be in heaven with me? Xoxo” – napisała Barbie i dodała m.in. takie hashtagi: #heavenisreal #heaveninmymouth #loveit #chetna”.
Komentatorzy z jej profilu natychmiast się uaktywnili: „Zachęcam do wizyty u psychologa lub psyhiatry niestety to już zakrawa o szaleństwo ... przykro na to patrzeć jak można zrobić z siebie coś takiego” – napisał jeden, a inny dodał: „Co za glonojad”.
Nie zabrakło jednak i takich, którzy wzięli Anellę w obronę: „Dajcie spokój, to nie wasza sprawa, najważniejsze że kobieta jest szczęśliwa z tego jak wygląda. Nikt wam nie każe powiększać ust itp.”.