Kobiety plus size próbują nas przekonywać, że nadwaga to wcale nie wyrok i powód do wstydu. Można być pulchną, a równocześnie seksowną, zdrową, kochaną i usatysfakcjonowaną z życia. Szczupłe rzadko dają wiarę tym stwierdzeniom. Podejrzewają, że to pewność siebie tylko na pokaz, a pod nią kryje się samotność i cierpienie.
Ona udowadnia, jak wielka jest to bzdura. Melissa Gibson jest nie tylko blogerką w rozmiarze XXL, ale przede wszystkim zakochaną (z wzajemnością) dziewczyną. „Kiedy robię sobie zdjęcie w błyszczącej sukience, stojąc obok mężczyzny, którego kocham, ludzie natychmiast komentują mój wygląd albo kwestionują jego miłość do mnie. Będę walczyła o to, żeby kiedyś taki widok przestał być nienormalny. To nie dewiacja ani fetysz, ale prawdziwe uczucie” - napisała niedawno na Instagramie.
Reakcji mogła się spodziewać. Niektórzy wciąż twierdzą, że ta para zupełnie do siebie nie pasuje, a Johnathan jest z nią... z litości albo dla zaspokojenia chorych żądz.
Zobacz również: To chyba NAJPIĘKNIEJSZA PARA na świecie. Wyglądają jak Ken i Barbie! (Oboje są idealni)
źródło: Instagram (instagram.com/yourstruelymelly)
Melissa Gibson
źródło: Instagram (instagram.com/yourstruelymelly)
Melissa Gibson
źródło: Instagram (instagram.com/yourstruelymelly)
Melissa Gibson
źródło: Instagram (instagram.com/yourstruelymelly)
Melissa Gibson i Johnathan
źródło: Instagram (instagram.com/yourstruelymelly)
Melissa Gibson i Johnathan
źródło: Instagram (instagram.com/yourstruelymelly)
Melissa Gibson i Johnathan
źródło: Instagram (instagram.com/yourstruelymelly)
Melissa Gibson i Johnathan
źródło: Instagram (instagram.com/yourstruelymelly)
Melissa Gibson
Zobacz również: Ta para przez 37 lat małżeństwa zawsze ubiera się w pasujące do siebie stylizacje!