Choć nie był prawdziwy, to prawdopodobnie jeden z najbardziej wzruszających ślubów, jakie kiedykolwiek widziałyśmy. Jest panna młoda w białej sukni, są goście, zastawione stoły, weselne zabawy. Brakuje jedynie ukochanego, ale w tej sytuacji nie ma to większego znaczenia. Liczy się sam fakt, że spełniło się największe marzenie 25-latki. Zawdzięcza to swojej mamie, która za nic miała krzywe spojrzenia postronnych obserwatorów i odważyła się na coś, co na pierwszy rzut oka nie wygląda zbyt „normalnie”.
Ricchina di Joseph od wielu lat fantazjowała na temat swojego wielkiego dnia. Uczestniczyła już w kilku weselach i każda kolejna impreza tego typu utwierdzała ją w przekonaniu, że chciałaby to przeżyć na własnej skórze. Nie było to proste, bo ze względu na chorobę zawarcie związku małżeńskiego jest praktycznie niemożliwe (choć i to się zdarza). Zespół Downa zmniejsza zdolności poznawcze, ale nie pozbawia marzeń.
Jej mama, Janice, postanowiła spełnić to największe. Zorganizowała dla niej imprezę urodzinową, która do złudzenia przypominała prawdziwe wesele. 25-latka odwiedziła fryzjera i makijażystkę, a cały wieczór spędziła w białej sukni ślubnej. Rodzina i przyjaciele zorganizowali dla niej weselne zabawy. To bez wątpienia był najszczęśliwszy dzień w jej życiu.
Jak Wam się podoba taki pomysł? Ricchina była zachwycona...
Impreza urodzinowa 25-latki z zespołem Downa.
Impreza urodzinowa 25-latki z zespołem Downa.
Impreza urodzinowa 25-latki z zespołem Downa.
Impreza urodzinowa 25-latki z zespołem Downa.
Impreza urodzinowa 25-latki z zespołem Downa.
Impreza urodzinowa 25-latki z zespołem Downa.
Impreza urodzinowa 25-latki z zespołem Downa.
Impreza urodzinowa 25-latki z zespołem Downa.
Impreza urodzinowa 25-latki z zespołem Downa.