Lubimy niekonwencjonalne podejście do sztuki. Jeszcze bardziej cenimy zaangażowanych artystów z wizją i odwagą. Taki właśnie jest Tim Patch – australijski malarz, który tworzy bardzo osobiste dzieła. Można powiedzieć, że wręcz z nimi obcuje. Wszystko za sprawą nietypowej techniki, bo zamiast oklepanego pędzla, wywijasy na płótnie wykonuje za pomocą… własnego penisa.
Co równie ciekawe, ekscentryczny artysta nie zamyka się w swojej pracowni. Cała sztuka polega na tym, że proces powstawania poszczególnych malowideł mogą obserwować zupełnie postronni ludzie. Tim ustawia na ulicy sztalugę, zrzuca ubranie i… macza w farbie swój największy skarb. Można przypuszczać, że to najlepiej operujący swoim przyrodzeniem mężczyzna na świecie.
To nie koniec niespodzianek, bo bezwstydny malarz, to facet z prawie sześcioma dychami na karku i czworgiem potomstwa. Mimo to, nie traci pogody ducha i realizuje swoją pasję. Przy okazji nieźle zarabiając, bo popyt na intymne dzieła jest spory. Tim specjalizuje się w portretach znanych ludzi. Penisem wymalował np. królową Elżbietę II czy byłego prezydenta USA, George’a Busha.
Tajemnicą sukcesu jest podobno… luźny interes. Nie może być mowy o podnieceniu i nagłych zwrotach akcji. Wtedy jego „narzędzie” nie sprawuje się już tak dobrze.
Źródło: Hanter.pl
Zobacz także:
Kolejne dziecko z ośmioma kończynami! SZOK!
ludzie dostrzegają w nim boga albo diabła!
Ma 2 lata, waży prawie 42 kg! Olbrzymka z Chin!
Ta Chinka wygląda jak wielki klops, mimo że ma dopiero 2 latka!