Kulturystyka od zawsze wzbudza spore emocje, szczególnie w wydaniu kobiecym. Mocno rozwinięte mięśnie, ciało pokryte nabłyszczającym olejem, wulgarne makijaże – to raczej nie kojarzy się z subtelnością i delikatnością, których wymaga się od płci pięknej. Mimo to coraz więcej kobiet uprawia sylwetkowy fitness, jak zwykło się nazywać tę formę aktywności fizycznej i, jak się okazuje, odnoszą międzynarodowe sukcesy.
W tym tygodniu mistrzostwo świata w tej właśnie dyscyplinie zdobyła Katarzyna Kozakiewicz. Serwis sportfan.pl cytuje wypowiedź sportsmenki:
„Najpierw trzymałam formę, aby dobrze wyglądać na ślubie, potem pomyślałam sobie, że skoro jest tak dobrze, to może pociągnąć dalej, ale jeszcze poważnie nie myślałam o starcie na MŚ. Jednak mąż, Arek, namówił mnie, abyśmy pojechali do Radomia na eliminacje do reprezentacji pod koniec września. A tam, niespodziewanie, zostałam wysoko oceniona i weszłam do Drużyny A. No i udało się! Sama jeszcze w to nie wierzę!”
Papilot popiera każdą fizyczną aktywność, ale kobieca kulturystyka wydaje nam się niesmacznym sportem. Mimo to Katarzynie Kozakiewicz gratulujemy trofeum, jednocześnie czekając na wasze komentarze. Imponujące to czy obrzydzające?
Natasza Lasky
Zobacz także:
Bardzo często, chcąc przyspieszyć proces powstawania mięśni, sięgają po fast foody i inne wysokokaloryczne produkty, nie zdając sobie sprawy z tego, że ich jedzenie spowoduje jedynie tycie.
Sprawdź, czy masz prawidłową wagę!
Musisz znać swoją wagę oraz wzrost wyrażony w metrach (np. 1,78 m). Wzrost podnieś do kwadratu, a liczbę kilogramów podziel przez otrzymany wynik. W ten sposób wyliczysz swój wskaźnik BMI.