Wiele kobiet narzeka na swoją figurę. Nie znosimy galaretowatych ud, oponek na brzuchu, obwisłych ramion. Nasze niskie poczucie własnej wartości pogłębiają dodatkowo kolorowe magazyny, w których roi się od zgrabnych modelek. Umówmy się jednak - nad każdą niedoskonałością można popracować. Wystarczy odpowiedni plan treningowy i zbilansowana dieta, by nasze ciało się wysmukliło i nabrało jędrności.
Gorzej, gdy nasze kompleksy dotyczą nie ciała, a twarzy. Garbatego nosa nie zmieni przecież ani wizyta na siłowni, ani lekki posiłek. Ogromnymi szczęściarami są zatem dziewczyny, które mają ładne buzie.
I dlatego właśnie nie jesteśmy w stanie zrozumieć, dlaczego ślicznotka ze zdjęcia powyżej zrobiła sobie taką krzywdę. Jej buzia jest tak piękna, że pasowałoby do niej filigranowe, kobiece ciało. Tymczasem Julia Vins (o której pisaliśmy już nieraz) na własne życzenie wygląda dość… szokująco. I nie, nie chodzi o to, że jest otyła. Wręcz przeciwnie – siłownia to jej drugi dom.
Zobaczcie Barbie z ciałem potwora…
Fot. https://www.instagram.com/julia_vins/
Fot. https://www.instagram.com/julia_vins/
Fot. https://www.instagram.com/julia_vins/
Fot. https://www.instagram.com/julia_vins/
Fot. https://www.instagram.com/julia_vins/
Fot. https://www.instagram.com/julia_vins/
Fot. https://www.instagram.com/julia_vins/
Fot. https://www.instagram.com/julia_vins/
Fot. https://www.instagram.com/julia_vins/