Małe Miss od najmłodszych lat uczone są, że w życiu najważniejszy jest wygląd. Całe dnie zamiast w szkole czy przedszkolu, spędzają na przymiarkach sukien, lekcjach chodzenia albo u kosmetyczki. Troskliwe mamy nie chcą oszczędzać na poprawianiu urody córek, wiedzą bowiem, jak istotna jest regularna pielęgnacja, gdy w grę wchodzi korona.
Matka 6-letniej MaKenzie Myers, gwiazdy programu „Toddlers and Tiaras” postanowiła zdradzić, ile pieniędzy najpierw trzeba zainwestować w dziecko, aby potem odnosiło sukcesy na dziecięcym wybiegu. – Zapisanie córki na wybory Małej Miss każdorazowo kosztuje około 400 dolarów, do tego dochodzi kurs profesjonalnego chodzenia i zachowania na scenie za 50 dolarów za lekcję oraz kupno sukienki. Strój można dostać już za jakieś 300-400 dolarów, jeśli jednak chcesz, aby twoje dziecko wyróżniało się na tle innych kandydatek, musisz liczyć się z wyższymi kosztami, rzędu 4000 tysięcy dolarów za jedną sukienkę – wylicza Juana Myers. Do tego dochodzą również wydatki na fryzjera, kosmetyczkę, solarium, manicure, pedicure, czy wybielanie zębów.
- My oczywiście nie poddajemy MaKenzie takim zabiegom – zapewnia kobieta. – Nie reguluję jej też brwi. To przecież nadal mała dziewczynka, nawet jeśli nosi na głowie koronę miss. Uznaję jedynie makijaż, ponieważ da się go wieczorem zmyć z jej buzi.
Myers wysyła swoją córkę na konkursy piękności, odkąd ta skończyła 18 miesięcy. Łatwo zatem podliczyć, jak wielkie sumy musiała wydać na „karierę” 6-latki. – Nie chcę o tym myśleć – mówi. –Wiadomo, że pieniądze te się nie zwrócą. Czasem sprzedaję co prawda przez Internet sukienki konkursowe MaKenzie, ale biorąc pod uwagę fakt, ile muszę płacić za trenerów, sesje zdjęciowe i zapisy na konkursy, i tak wychodzę na minusie. Dla mnie liczy się jednak tylko to, że moja mała córeczka jest w swoim żywiole. Ona kocha występy i kocha scenę. To nie tylko jej hobby, to całe jej życie.
Maja Zielińska
Zbiorowe akty, czyli golasy w obiektywie Spencera Tunicka (KONTROWERSYJNA GALERIA)
Fotograf zebrał 800 ochotników i zrobił im rozbierane zdjęcia przed zamkiem w Gaasbeek.
Gdzie żyją najbardziej zestresowane kobiety? (Muszą być wielofunkcyjnymi robotami w pracy i w domu)
Coraz więcej współczesnych kobiet żyje w ciągłym napięciu.