Dana Sedgewick to 44-letnia matka trójki dzieci. Kobieta o mało co nie zmarła przez... depilację bikini. Chociaż użyła nowej maszynki do golenia, w wyniku zacięcia pojawiła się poważna infekcja. To właśnie ona stała się przyczyną tragedii. Dana komentuje sprawę następująco: „Jak każda kobieta, chciałam mieć zadbane bikini, dlatego pozbyłam się owłosienia za pomocą nowej maszynki”.
Dana musiała przejść aż 21 operacji, ale na jej nogach i tak pozostały blizny. To szczęście w nieszczęściu, ponieważ mogła skończyć o wiele gorzej...
Na początku pojawiła się wysypka. Kobieta nie podejrzewała jednak niczego złego, w końcu czasami pojawiają się podrażnienia. „(...) poczułam się źle i zauważyłam na moich pachwinach krostki, które krwawiły. Nic z tym nie zrobiłam poniważ często dostawałam wysypki po goleniu” – powiedziała Dana. Niestety już kilka dni później nogi Dany wyglądały, jakby miały zgnić. Kobieta została przewieziona do szpitala, gdzie lekarze walczyli o jej życie. Okazało się, że doszło do martwiczego zapalenia powięzi. To rzadko spotykana choroba.
Zobacz także: Ma prawie 180 cm wzrostu i waży ponad 90 kg. „Jestem doskonała!”