Z pewnością pamiętacie słynną Sarah Burge, która miłością do chirurgii plastycznej zaraziła również swoją 7-letnią córkę (Zobacz tutaj: `Żywa Barbie` zafundowała córce kolejny voucher na operację!).
W ślady szalonej Brytyjki poszła także 53-letnia Chantal Marshall, która z powiększania piersi uczyniła już… rodzinną tradycję.
Kobieta wylicza również, że powiększała sobie piersi czterokrotnie, dwie najstarsze córki – trzykrotnie, jedna dwukrotnie, a 21-letnia Ripley `zaledwie` raz. – Wyglądamy jak seksowne siostry – cieszy się Chantal.
14-letnia Britney jest pod wyraźnym wpływem matki i rodzeństwa. – Bardzo podoba mi się to, jak wyglądają. Chcę być taka ładna, jak one, więc przefarbowałam włosy na blond i codziennie robię sobie makijaż. Nie wydaje mi się jednak, żebym kiedykolwiek zdecydowała się na operację powiększenia biustu. Nie kręci mnie to, choć mama czuje się z tego powodu zawiedziona – wzdycha nastolatka.
Miejmy nadzieję, że przez najbliższe cztery lata dziewczyna nie zmieni swojego zdania…
- Prawie wszystkie kobiety w naszej rodzinie mają silikonowy biust – chwali się Chantal. – Z wyjątkiem mojej najmłodszej córeczki, Britney. Ma dopiero 14 lat, więc do zabiegu teoretycznie pozostało jej jeszcze 4 lata. Mam nadzieję, że zdecyduje się na operację, bo to, co ma teraz, nie wygląda przecież jak porządne cycki – dodaje 53-latka.
Maja Zielińska
Zobacz także:
REPORTAŻ: Sukienka zmieniła moje życie! Jak wygląda ten magiczny fason?
Ta sukienka pomoże Ci znaleźć faceta i dostać wymarzoną pracę!
Prawdziwa ZAKUPOHOLICZKA i jej kolekcja butów. To majątek warty ponad milion $!
Niestety, już niedługo kobieta może wszystko stracić.