Ta historia nie tak miała się skończyć. Kamil – narzeczony Róży – poruszył niebo i ziemię, aby zebrać środki potrzebne na leczenie ukochanej. Dzięki ogromnej determinacji mężczyzny i jego przyjaciół cała Polska usłyszała historię uśmiechniętej, ambitnej 23-latki…
W styczniu tego roku życie szczęśliwej studentki z Mińska Mazowieckiego zmieniło się nie do poznania. Przy okazji niegroźnego zabiegu chirurgicznego wykryto u niej zaawansowanego raka trzustki, którego szanse na wyleczenie lekarze określali jako bliskie zeru. Technologia medyczna, stosowana w krajowej służbie zdrowia, nie dawała jej żadnej nadziei. Jedyny szpital, który oferował Róży leczenie, nie zaś czekanie na wyrok wydany przez wszystkich dotychczas odwiedzanych lekarzy, znajduje się w Meksyku, a leczenie w nim okazało się niezwykle kosztowne.
Mimo braku środków finansowych, bezlitosnych statystyk obrazujących śmiertelność osób cierpiących na raka trzustki, bardzo szybkiego postępu choroby, wielkiego cierpienia, a także prognoz lekarzy niepozostawiających żadnych złudzeń, Róża posiadała ogromną chęć życia, wolę walki i wielką nadzieję, że uda jej się przezwyciężyć raka.
Najbliżsi Róży znaleźli potrzebne wsparcie finansowe (również dzięki Wam – drogie Papilotki!), w drugiej połowie marca Róża wyjechała na leczenie do Meksyku, a następnie trafiła do amerykańskiego ośrodka w San Diego. Niestety, mimo wysiłków lekarzy, niezłomnego uporu narzeczonego i niewiarygodnej wiary kochającej rodziny, Róża odeszła w miniony piątek o godzinie 17.40 czasu polskiego.
Nasza redakcja również kibicowała Róży, codziennie odwiedzaliśmy jej stronę i z zapartym tchem czytaliśmy wieści z San Diego. Piątkowa informacja o śmierci Róży bardzo nas poruszyła, dlatego chcielibyśmy złożyć najszczersze kondolencje rodzinie, przyjaciołom oraz narzeczonemu Róży.
Redakcja Papilot.pl
Zdjęcia pochodzą ze strony www.rozanowak.pl