We wczorajszym "Teraz My" minister zdrowia, Ewa Kopacz, powiedziała:
"Wskazano ośrodek, w którym 14-latka będzie mogła usunąć ciążę".
Stało się tak dopiero po interwencji dziewczyny i jej opiekuna prawnego - matki u Rzecznika Praw Pacjenta. Pani minister stwierdziła, że w kilku szpitalach w Polsce odmówiono Agacie zabiegu.
Lekarze powinni wskazać zastępcze miejsce zabiegu. Dziewczynę pozostawiono jednak samą sobie, do czasu burzy medialnej i prób przeciągnięcia z jednej strony na drugą.
Podczas programu dochodziło do ostrych dyskusji między gośćmi w studio. Oprócz pani minister pojawiła się też posłanka Izabela Jaruga-Nowacka, ksiądz Kazimierz Sowa i Joanna Najfeld (prawicowa publicystka).
Szkoda, że w innych sprawach rzadko występuje taka mobilizacja polityków i pozostałych środowisk.
Zamiast zagwarantować Agacie spokój i umożliwić podjęcie decyzji w normalnych warunkach, zaczęto ją przeciągać jak linę, aby pokazać, kto jest silniejszy.