"The Sun" donosi o niezwykłym związku 72-letniej Pearl Carter z... 26-letnim Philem Baileyem. Musicie przyznać, że różnica wieku jest szokująca. Zwłaszcza, że podobne układy dotyczą zazwyczaj starszych facetów i młodszych partnerek. Tutaj, nie dość, że jest odwrotnie, to warto wspomnieć jeszcze o jednym drobnym szczególe. Phil jest... wnukiem Pearl!
Kochankowie spotkali się pierwszy raz dopiero w 2006 roku, kiedy Lynette (córka Pearl, matka Phila) zmarła na raka mózgu. Wcześniej nie utrzymywali ze sobą kontaktu. Dojrzała kochanka przyznaje, że kiedy zobaczyła swojego wnuka, w jednej chwili poczuła całą swoją seksualną siłę. Powoli zapominała o czymś takim jak uczucia i życie intymne. Dopiero spotkanie z Philem sprawiło, że znowu zaczęła żyć pełnią życia. Jeśli szokuje was ta relacja - spokojnie, to jeszcze nie koniec historii.
Oryginalni kochankowie doszli do wniosku, że chcą... mieć dziecko. Z racji wieku Pearl, nie jest to możliwe w naturalny sposób. Dlatego postanowili zatrudnić matkę zastępczą, która urodzi im potomka. 72-latka przeznacza na to znaczą część swojej emerytury. Staruszka jest niezwykle szczęśliwa. Długo czekała na kolejne dziecko.
Phil przyznaje, że od dawna czuł pociąg do starszych kobiet, ale nie spodziewał się, że zwiąże się z osobą aż tak dojrzałą. Na dodatek - z własną babcią. Szkoda tylko, że nie nacieszą się swoim szczęściem zbyt długo. Natura jest nieubłagana i kiedy przekracza się 70-tkę, trzeba już myśleć o ostateczności.
Hanter.pl
Zobacz także:
Wasze listy: „Wstydzę się przyznać do młodszego kochanka”
Duża różnica wieku w związku – tak czy nie?