14-latka podejrzewała, że jest lesbijką. Wolała się powiesić niż powiedzieć rodzicom!

Obawiała się, że głęboko wierząca rodzina ją odrzuci.
14-latka podejrzewała, że jest lesbijką. Wolała się powiesić niż powiedzieć rodzicom!
04.01.2015

Może się wydawać, że aktualny stan wiedzy, coraz bardziej liberalne prawo i wzrastająca akceptacja sprawią, że homoseksualiści przestaną się ukrywać. Niestety, wielu z nich wciąż obawia się ujawnienia, a ci, którzy to zrobili, stale narażeni są na przemoc. Przede wszystkim słowną, ale nie brakuje przykładów napaści fizycznej. W Polsce nadal nie jesteśmy oswojeni z tematem i sytuacja takich osób jest szczególnie trudna.

Co innego na Zachodzie, gdzie geje i lesbijki traktowani są jako normalna część społeczeństwa, legalizowane są związki jednopłciowe, a nawet adopcja dzieci przez homoseksualistów... Ta historia to jednak dowód na to, że nawet tam bywa ciężko. Mediami w Wielkiej Brytanii wstrząsnęło samobójstwo pewnej nastolatki, która zdecydowała się odebrać sobie życie z obawy przed reakcją rodziców.

Dziewczyna podejrzewała, że może być lesbijką, a jej głęboko wierzący rodzice na pewno tego nie zrozumieją.

lesbijka

Elizabeth Lowe (2000-2014)

a

Elizabeth Lowe z Manchesteru miała dopiero 14 lat. Przed targnięciem się na swoje życie wysłała do przyjaciółki SMS o treści „Bądź silna. Przepraszam”. Zaniepokojona nastolatka zaalarmowała policję. Ciało samobójczyni odnaleziono jeszcze tego samego dnia w pobliskim parku. Powiesiła się na drzewie. W organizmie nie stwierdzono alkoholu, ani narkotyków.

W toku śledztwa przesłuchano znajomych nastolatki. Ci zgodnie potwierdzili, że Lizzie, bo tak ją nazywali, miała ogromny problem ze swoją tożsamością. Zwierzała się, że „oszukuje Boga, nie mówiąc mu, kim tak naprawdę jest”. Obawiała się także reakcji rodziców, którzy są bardzo głęboko wierzącymi chrześcijanami. Istniało ryzyko, że zostanie przez nich odrzucona, bo Biblia negatywnie wypowiada się na temat homoseksualizmu.

Kiedy jej intencje wyszły na jaw, konserwatywni rodzice postanowili zabrać głos w tej sprawie.

a

Nasza córka była normalną i wydawało się, że szczęśliwą dziewczyną. Nic nie wskazywało na to, że czymś się zadręcza, nie było w jej zachowaniu niczego niepokojącego. Była bardzo dojrzała jak na swój wiek, wiedziała czego chce i miała własne zdanie. W żaden sposób nie zdradziła się ze swoją depresją i dylematami. Wiele dalibyśmy za to, by mogła to zrobić, bo całym sercem byśmy ją wspierali. Jesteśmy zrozpaczeni – mówią rodzice nastolatki.

Prokurator zajmujący się sprawą twierdzi, że 14-letnia Elizabeth była inteligentną młodą kobietą, która świetnie radziła sobie w szkole, ale nie potrafiła poradzić sobie z dorastaniem i wątpliwościami dotyczącymi jej natury. Nigdy nie odważyła się opowiedzieć o tym rodzicom. Gdyby było inaczej, na pewno dzisiaj by żyła.

Myślicie, że rodzice mówią tak dopiero po fakcie? Znane są przypadki konserwatywnych rodzin, które odrzuciły swoje homoseksualne dzieci. Być może dziewczyna słyszała ich negatywne komentarze na temat „kochających inaczej”.

Polecane wideo

Komentarze (19)
Ocena: 4.58 / 5
gość (Ocena: 5) 10.11.2023 15:33
ahhh ta dzisiejsza mlodziez
odpowiedz
należę do społeczności LGBT (Ocena: 5) 31.01.2017 14:04
Potępiam tę dziewczynę. Jak rozumiem samobójców, to według mnie Elizabeth postąpiła wyjątkowo głupio, bezmyślnie i przede wszystkim - impulsywnie. Skoro i tak chciała się zabić z powodu problemów emocjonalnych i niezrozumienia, to mogła w pierwszej kolejności postawić wszystko na jedną kartę, powiedzieć rodzicom: "Mamo, tato, to może być dla was szok, ale wydaje mi się, że mogę być lesbijką. Proszę, nie bądźcie źli i spróbujcie to zrozumieć." To by załatwiło sprawę, szczególnie, gdyby nadmieniła, że nie jest do końca pewna, a szarga to nią od dawna i już nie wytrzymuje. Jeśli rodzice byliby dobrzy, to spróbowaliby ją zaakceptować, a przynajmniej tolerować. A jakby jednak się nie udało, to przynajmniej by wiedziała, że jej nie chcą i wtedy mogłaby już się zabić, skoro tak bardzo tego chciała.
odpowiedz
A (Ocena: 5) 01.06.2015 17:55
Jak widać ta "dziewczynka" zbyt madra nie była. 14 lat to wiek, w którym nie wiemy jeszcze jaką mamy orientację, ponieważ jesteśmy jeszcze niedojrzali. Poza tym zabiła się przez rodziców, dla rodziców, czy dla siebie? Wydaje mi się, że postąpiła wyjątkowo egoistycznie, nawet nie dając swoim rodzicom szansy (być może zaakceptowaliby jej orientancję), zadała im niewiarygodny ból na całe życie. Gratuluję jej rozumu.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 04.01.2015 23:06
nie moge czytac waszych komentarzy, dziewczyna odebrala sobie zycie, a wy jeszcze bedziecie kopac lezaca w grobie. W wieku 14 lat mozna przezywac ciezkie problemy psychicxne wierzcie mi. Ja mialam samobojcze mysli juz w wieku 9 lat i co mi odpowiecie ze bylam glupia? problemy z odnalezieniem wlasnej osoby mozna przezywac w kazdym wieku. miejcie litosc, znieczulico spoleczna!
zobacz odpowiedzi (3)
Anonim (Ocena: 5) 04.01.2015 11:26
W wieku 14 lat to i ja miałam "depresję" i sama nie wiem z jakiego powodu. Po prostu to okres dojrzewania, hormony szaleją i mamy problemy z odnalezieniem własnego ja
zobacz odpowiedzi (4)

Polecane dla Ciebie