Życie zaczyna się na Facebook’u

Sama ewentualność spędzenia paru dni „off-line” przyprawia o zawroty głowy? Psychologowie biją na alarm. Wirtualna rzeczywistość kradnie nam życie!
Życie zaczyna się na Facebook’u
07.02.2010

Każdego dnia przybywa osób uzależnionych od internetu. Jak się okazuje, na ten problem narażeni są wszyscy użytkownicy sieci! Coraz więcej czasu, spędzamy na śledzeniu nowinek na Facebooku, sprawdzaniu gmailowej skrzynki i wyszukiwaniu informacji w googlach… Według brytyjskich naukowców, aż 75% populacji w przypadku utraty dostępu do sieci miewa bóle głowy i podwyższone ciśnienie… Niektórym z nich zaleca się całkowitą wstrzemięźliwość od surfowania po internecie!

Życie zaczyna się na Facebooku

Najcięższym przypadkiem uzależnienia od Internetu, o którym usłyszał cały świat była historia opisana w New York Timesie przez amerykańskiego psychologa i dyrektora projektu Initiative on Technology and Self – Sherrego Turklea. Jego osiemnastoletni pacjent padł ofiarą portalu społecznościowego. Chłopiec korzystał z Facebooka tak często, że zapomniał, kim jest i czym się zajmuje w rzeczywistym świecie! Przyczynę choroby najprawdopodobniej była depresja, która utrudniała życie w prawdziwym świecie - jego jedyną atrakcją stało się istnienie on-line

Dlaczego Facebook uzależnia? Przede wszystkim kusi fałszywe przeświadczenie o tym, że portale społecznościowe ułatwiają nam utrzymanie kontaktu ze znajomymi. Poprzez komunikaty i zdjęcia możemy wymieniać się informacjami, nowinkami i zainteresowaniami… Czy zamiast ślęczeć przed ekranem nie lepiej byłoby spotkać się „na żywo”? Wychodzi na to, że nie koniecznie… bo Facebook dodatkowo bazuje na innych ludzkich słabościach – upodobaniu do podglądania i do możliwości kreowania siebie. Do kompletu mamy tam wszystko, co stanowiąc rozrywkę, umili czas, trwoniony w wirtualnej rzeczywistości. Chodzi o zabawne psychotesty i gry – o wiele lepsze od przeciętnych flashowych propozycji, ale na tyle skomplikowane, by stawić wyzwanie sprzętowi, z którego korzystamy. Przy okazji nie uważamy się też za uzależnionych graczy.

You’ve got mail

Jeśli nie należysz do osób, nałogowo przeglądających nowe zdjęcia znajomych, czy wymieniających się z nimi informacjami – możesz mieć inny problem… Z miesiąca na miesiąc liczba e-maili, wysyłanych do znajomych, bądź na grupy mailingowe, gwałtownie rośnie. Coraz częściej zdarza się, że posługujemy się pocztą elektroniczną, aby wysłać wiadomość osobie siedzącej w pokoju obok. Kolejna anomalia to myślenie o mailowej korespondencji, jak o lepiej sprawdzającym się niż zwykły telefon, czacie…

Być może to właśnie sekret Gmaila (produkt Google) – jednej z najczęściej używanych skrzynek pocztowych. Jej twórcy oprócz funkcji „Zrób sobie przerwę”, uruchomili całą gamę ułatwień, które pomagają radzić sobie z codziennym mailowym szaleństwem.  Sam portal Google zawiera mnóstwo uzależniających nas od siebie aplikacji.

Dzień bez e-maila, miesiąc bez Facebooka

Społeczeństwo zaczyna zdawać  sobie sprawę z coraz silniejszego uzależniania się od wirtualnej komunikacji. Pomysłodawcą jednej z form walki z problemem jest firma Intel. Ogólnoświatowy dzień bez e-maila, który przypada na 24 października, to próba zwrócenia uwagi na bardziej racjonalne wykorzystywanie elektronicznej skrzynki pocztowej, a tym samym na przywrócenie kontaktom międzyludzkim zdrowszego charakteru.

Uzależnione od portali społecznościowych nastolatki próbują same poradzić sobie z nałogiem. Proszą bliskich o zmianę hasła, lub całkowitą likwidację profilu np. na Facebooku. Psychologowie ostrzegają, że to może nie wystarczyć. Internet tak jak jedzenie – jest nam niezbędny, ale łatwo stracić poczucie właściwych proporcji…

Najlepszym rozwiązaniem jest więc wyczulenie własnej czujności i konsultacja z najbliższymi. Należy obserwować, jak często korzystamy z internetu i skupiać się jedynie na tym, do czego naprawdę jest nam potrzebny. Warto wyznaczyć sobie pewne limity, dotyczące czasu, jaki spędzamy w sieci, bądź wielokrotności logowania się na danej stronie. Warto zachować „higienę” korzystania z Internetu, by pomoc specjalistów od uzależnień nigdy nie była nam potrzebna!

Alicja Milewska

Zobacz także:

Pokolenie zakupoholiczek

Niestraszne im debety na kartach kredytowych, kolejne pożyczki ani rosnące w banku odsetki, bo gdy wracają  do domu z tak przytłaczającą liczbą toreb, że ich trzymanie i jednoczesne szukanie kluczy staje się niemożliwe, świat wydaje się piękniejszy…

Jedzenie, które uzależnia…

Słodkie batony, płatki śniadaniowe, dania instant i słodycze, to produkty skonstruowane tak, by uzależniać. Dlaczego mózg reaguje na nie tak jak na tytoń? 

Polecane wideo

Komentarze (92)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 08.01.2011 22:49
Właśnie skasowałem konto na Facebooku, stwierdziłem że jestem uzależniony ponieważ wir tego portalu mnie wciągnął. Potrafiłem na nim siedzieć kilka godzin dziennie, zdarzało się tak, że zaniedbywałem swoje sprawy aby tylko ''chwilowo posiedzieć'' na tym portalu. Pozdrawiam, miłego kasowania kont!
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 24.10.2010 20:22
że co?
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 13.03.2010 14:14
farmafarmafarma <3 xd też zbieracie teraz na stajnie i na ten domek francuski?
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 12.02.2010 20:08
„Papilocie! Mam 22 lata, za rok wyznaczoną datę ślubu.
zobacz odpowiedzi (1)
Anonim (Ocena: 5) 10.02.2010 14:06
„Papilocie! Mam 22 lata, za rok wyznaczoną datę ślubu.
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie