Najnowsze badania pokazują, że aż 70 procent Włochów do 39 roku życia, mieszka nadal z rodzicami. "Dorosłe bobasy", bo tak potocznie nazywa się ludzi metrykalnie pełnoletnich, ale niezdolnych do samodzielnego życia, to jednak problem w większości rozwiniętych krajów.
Młodzi ludzie (chociaż patrząc na badania, trudno nazwać ich "młodymi") pozostają na garnuszku rodziców, jak długo się tylko da. Cenią domowe obiadki, brak obowiązków i bezinteresowną pomoc najbliższych. O wiele łatwiej żyje się w domu, gdzie zawsze czeka na ciebie ciepła kolacja czy wyprasowane ubrania, a przejmować nie trzeba się nawet opłacaniem rachunków.
Amerykański "The Washington Post" alarmuje, że już niedługo Stany Zjednoczone staną się drugimi Włochami. Reforma zdrowotna Baracka Obamy wprowadza bowiem przepis, który właśnie na rodzicach pozostawia obowiązek ubezpieczenia dzieci aż do 26 roku życia. Niezależnie od tego, czy potomek pracuje, a także bez względu na stan cywilny. W ten sposób niemal ustawowo zmieni się granica realnej dorosłości.
Już dzisiaj w USA dominują dorosłe dzieci, które mimo tego, że są w stanie żyć na własną rękę, decyzję o opuszczeniu rodzinnego gniazda odkładają w bliżej nieokreśloną przyszłość. Nowe przepisy dadzą im do tego kolejny argument. "The Washington Post" opisuje absurdalne sytuacje, kiedy to rodzice stawiają się na rozmowę kwalifikacyjną zamiast pociech, a nawet usprawiedliwiają "nieobecności" dziecka w pracy.
Jeszcze niedawno marzeniem każdego dorastającego człowieka było jak najszybsze usamodzielnienie się. Teraz liczy się przede wszystkim wygoda, więc z rodzinnego ciepła nie tak łatwo zrezygnować.
Źródło: Hanter.pl
Zobacz także:
Najlepszy wiek na wyprowadzkę od rodziców
Jeśli czujesz, że nadchodzi dzień, w którym powinnaś się usamodzielnić, zobacz, jakie znaki utwierdzą cię w tym przekonaniu.
Jaki zawód wymarzyłaś dla dziecka?
Takie pytanie CBOS zadał polskim rodzicom. Okazuje się, że córki powinny być lekarkami, a synowie…