Nie jest prawdą, że urządzenie stylowego mieszkania musi kosztować majątek. To nie jest kwestia nakładów finansowych, ale raczej dobrego gustu. Można wydać grube tysiące na wystrój, a wnętrze i tak zostanie uznane za zwyczajnie kiczowate. Z kolei skromny budżet wcale nie wyklucza tego, że wszyscy pozazdroszczą ci pięknego domu.
Zobacz również: Młodzi nie chcą mieszkać skromnie. Opisali swój wymarzony dom
Kluczem do sukcesu są drobne szczegóły, o których zdarza nam się zapominać. Zagracona przestrzeń nigdy nie prezentuje się schludnie i elegancko, dlatego czas rozejrzeć się wokół siebie i zrezygnować ze szpetnych dodatków. Których konkretnie? Zdradza to serwis fabiosa.com, który wymienia kilka nieestetycznych detali.
Niektóre z nich znasz pewnie aż za dobrze.
Teoretycznie każdy dobrze wie, że szafki służą do tego, by przechowywać w nich najróżniejsze przedmioty. No właśnie - w, a nie na nich. Kiedy stawiamy na nich pudełka, wazony i inne gadżety - pomieszczenie wygląda ciężko, staro i brudno. I nic w tym dziwnego, bo mało komu chce się to regularnie ściągać i czyścić.
W mieszkaniu nie może być ciemno, bo wtedy nie jest przytulne. Już dawno minęły czasy, kiedy wystarczyło powiesić lampę na środku sufitu. Teraz w modzie jest oświetlenie punktowe, które rozjaśnia przestrzeń, a także dzieli ją na strefy.
To standard przy wymianie okien na plastikowe, ale według redakcji lepiej zainwestować w coś bardziej trwałego. Marmur lub chociaż imitacja kamienia wygląda elegancko i nie starzeje się tak łatwo jak tworzywa sztuczne. Pomieszczenie od razu zyskuje klasę.
Zobacz również: Łazienka czy kuchnia? Internautka rozpętała awanturę, gdzie powinna stać pralka
W ostatnich latach robią furorę. Chodzi zarówno o styropianowe wzory we wszystkich odcieniach tęczy, jak i naklejki. Z założenia mają ożywić przestrzeń i dodać jej więcej wyrazu, a w efekcie tylko ją zaśmiecają. Kwiaty i różnego rodzaju zawijasy kojarzą się bardziej z kiczem.
Rzadko jesteśmy konsekwentni w dekorowaniu wnętrz. Kupujemy to, co aktualnie nam się podoba lub akurat jest na promocji. Prowadzi to do estetycznego bałaganu. Nowoczesny szklany stół, krzesła stylizowane na stare, do tego kilka wiejskich akcentów i nikt już nie wie, o co tak naprawdę chodzi.
Zbieractwo to chyba największy grzech właściciela mieszkania. Choć kolekcjonowanie pamiątkowych magnesów wydaje się niegroźnym hobby - może nam bardzo zaszkodzić. Kiedy lodówka jest szczelnie obklejona pstrokatymi ozdobami, wygląda wtedy na starą i brudną. Warto tego unikać, zwłaszcza jeśli łączy się bezpośrednio z salonem.
Stół i krzesła wystarczą - alarmuje redakcja portalu. Według niej dodatkowe meble w kuchni tylko ją zagracają. Chodzi zwłaszcza o znany z wielu polskich domów drewniany lub wykonany z innych materiałów narożnik. To ciężka i staromodna konstrukcja, dla której podobno nie powinno być miejsca w XXI wieku.
Zobacz również: Projektantka wnętrz bezlitośnie o mieszkaniach Polaków. „Tandeta i bezguście”