Uroda - pomaga czy przeszkadza?

Sprawdzamy, czy atrakcyjnym ludziom żyje się łatwiej.
Uroda - pomaga czy przeszkadza?
Fot. Terry Richardson
30.06.2014

Miażdżąca większość Polek – bo aż 84 proc. – jest niezadowolona ze swojego wyglądu. Chciałybyśmy być ładniejsze, wyższe, zgrabniejsze. Tylko 1 proc. kobiet, jak wynika z badań TNS Polska, czuje się sexy. Popularność programów typu „Chcę być piękna” świadczy o tym, że kobietą chcą być atrakcyjne. „Chciałabym być ładniejsza – pisze internautka Ewa. Nie, żebym miała jakieś duże ale do swojej urody, ale nie podobam się sobie. Po prostu”.

Trudno się Ewie dziwić. Bez względu na to, co się mówi, uroda ma znaczenie, choć oczywiście nie jest najważniejsza. Jednak w czasach, gdy kult pięknego ciała i młodego wyglądu jest wszechobecny, dobry wygląd jest pożądany. Była Miss Polonia Paulina Krupińska w jednym z wywiadów stwierdziła, że uroda bardzo jej w życiu pomogła. „Nie będę udawać, że jest inaczej. Uroda dodaje pewności siebie. Mnie pomagała zwłaszcza na studiach. Szłam do wykładowcy i wiedziałam, że aparycją mogę załatwić sobie wcześniejsze zaliczenie egzaminu, na którym nie mogłam być obecna, bo już wtedy pracowałam jako modelka i często wyjeżdżałam za granicę”.

Piękni i szczęśliwi

Badania na temat związku urody z jakością życia prowadzone są od kilkudziesięciu lat. W 1972 roku Karen Dion przeprowadziła eksperyment w jednym z college’ów w Stanach Zjednoczonych. Dion pokazała ochotnikom zdjęcia osób studiujących w różnych latach, których stopień atrakcyjności był bardzo różny. I poprosiła, by na podstawie wyglądu określić osobowość osób z fotografii oraz ich przyszłe szczęście. Badanie wykazało jednoznacznie, że osoby atrakcyjne wiązano z pozytywnymi cechami, a także znacznie lepszymi prognozami na przyszłość. Eksperyment dowiódł, że osoby urodziwe są postrzegane jako inteligentniejsze, bardziej szczęśliwe, odnoszące więcej sukcesów, sprawne społecznie oraz atrakcyjne seksualnie.

Podobne zdanie do Pauliny Krupińskiej ma modelka i celebrytka Natalia Siwiec. W programie „Na językach” przyznała, że dobry wygląd ułatwia wiele spraw i pomaga się wypromować. Podpisuje się pod tym dziennikarka i prezenterka Agnieszka Popielewicz.Uroda pomaga mi w życiu. Skłamałabym mówiąc, że nie. Choć nigdy w nią nie wierzyłam. Zawsze byłam pełna kompleksów”.

Anja Rubik

Jak ładna, to głupia?

Nie da się ukryć, że osobom atrakcyjnym zazwyczaj żyje się lepiej, łatwiej. Ale – jak się okazuje – uroda może czasem zaszkodzić. Kobiety atrakcyjne bardzo często są postrzegane stereotypowo w myśl przekonania, że uroda nie idzie w parze z inteligencją. Często wydaje nam się, że zadbane, atrakcyjne osoby mają egoistyczne podejście do życia, są skupione na sobie, próżne i nudne.

W specjalistycznym magazynie „Journal of International Business and Economics” ukazały się wyniki eksperymentu, który dowiódł, że atrakcyjne ekspedientki… odstraszają potencjalne klientki. Zdaniem autorki badania dzieje się tak, ponieważ klientki w towarzystwie urodziwych pracownic sklepu czują się skrępowane i budzą się w nich kompleksy. Wolimy, żeby obsługiwała nas kobieta o atrakcyjności podobnej do naszej – zadbana, uśmiechnięta, profesjonalna, ale nie zjawiskowo piękna.

Anja Rubik

Uroda niszczy mi karierę

O tym, że uroda może przeszkadzać, powiedziała w wywiadzie dla magazynu „Allure” aktorka, a prywatnie żona Justina Timberlake’a Jessica Biel. „Walczę o role tak, jak każdy inny. Wystąpiłam w kilku poważnych produkcjach, jednak nadal nie mogę zagrać ról, o których marzę. Wszystko dlatego, że jestem piękna. Uroda niszczy mi karierę. Na dodatek muszę udawać tępą”.

Zgadza się z tym aktor Alexandr Skarsgård znany z serialu „Czysta krew”: „Uroda może bardziej przeszkadzać niż pomagać. Dla aktora początkowo to duży plus, ale jeśli ma ambicje, może nigdy nie zagrać wymarzonej roli. Zostanie zaszufladkowany jako kochaś-nastolatek i koniec. Próżność może być nawet rodzajem kreatywnego samobójstwa. Aktor przekonany o swoim seksapilu czyta scenariusz i wyobraża sobie, że jego postać nie jest atrakcyjna. Wtedy pojawia się problem, bo zaczynasz czuć się niekomfortowo, grając i nie będąc seksownym. Dla mnie bardzo ważne jest, żeby zmieniać swój wizerunek. Nie jestem typem gogusia” – wyznał w rozmowie z „Metro UK”.

Anja Rubik

W jednym z wywiadów Edyta Górniak narzekała, że nie może malować się na spotkania biznesowe, bo wtedy jej uroda rozprasza mężczyzn. „Moje oczy kiedy są pomalowane, bardzo się zmieniają. Stają się kokieteryjne, a ja sama jestem wtedy bardziej widoczna. Często uczestniczę w biznesowych spotkaniach, a w branży muzycznej pracuje wielu mężczyzn. Mam wrażenie, że moja uroda ich rozprasza”.

Większość jest jednak zgodna co do tego, że uroda to nie wszystko. „Owszem, ładna buzia nie zaszkodzi, ale jeśli pusto w głowie, nawet wygląd brazylijskiej modelki nie pomoże. Ostatecznie to osobowość jest najważniejsza” – uważa Norbert.

Ewa Podsiadły-Natorska

Anja Rubik

Zbyt atrakcyjne koleżanki

Badania, wypowiedzi celebrytów oraz zwykłych ludzi potwierdzają, że dzięki urodzie łatwiej dostać pracę, osiągnąć sukces, zostać zauważonym, załatwić ważną sprawę itp. Jedna z internautek, lat 30, pisze: „Chciałabym być ładniejsza. Widzę, jak inaczej się żyje koleżankom, które mają ładne buzie i świetne figury… Uwielbiam je, ale czuję się przy nich jak genetyczny bubel. Nawet jak się wystroję, uczeszę, pomaluję, to nie wyglądam tak dobrze jak one w zwykłym dresie. Łatwiej im znaleźć pracę (a właściwie to praca ich znajduje, do dwóch z nich ludzie podeszli na ulicy i zaoferowali zatrudnienie i to nie takie, o jakim myślicie – zaproszenie z ulicy na rozmowy kwalifikacyjne, o których ja sobie mogę pomarzyć). Nie muszą też być zazdrosne o swoich facetów, mój nawet ich nie zna… Czułabym się niekomfortowo, gdyby patrzył na mnie w ich towarzystwie, bo po prostu wyglądam marnie”.

Nie da się ukryć, że uroda ma pośredni związek z charakterem – osoby atrakcyjne są bardziej pewne siebie, otwarte, towarzyskie, wygadane. Nie mają kompleksów, dlatego chętnie nawiązują nowe znajomości, są roześmiane i mają swobodne podejście do życia. Dlatego są duszami towarzystwa i błyszczą wśród innych.

Polecane wideo

Komentarze (36)
Ocena: 4.64 / 5
FACET (Ocena: 2) 01.07.2014 00:30
Ale wy pieprzycie glupoty, nie ma brzydkich kobiet, sa po prostu rozne typy kobiet. Jednym podobaja sie takie, innym takie, takze pamietajcie, WSZYSTKIE JESTESCIE LADNE
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 30.06.2014 23:05
Ja mam wrażenie, że dziewczyny świadome swojej urody i próbujące ją wykorzystywać są na starcie przegrane, bo takie zachowanie budzi wrogość. Wiem to na swoim przykładzie. Nigdy nie próbuję niczego załatwiać urodą, a mimo to często bywam traktowana jakbym próbowała i przez to mam gorzej. Byłam np surowiej oceniana, albo ktoś specjalnie nie chciał mi czegoś udogodnić, mimo, że z łatwością mógł i robił to dla innych przypadkowych osób. Ja niestety mam wrażenie, że uroda przeszkadza. Może nie w życiu prywatnym, bo mam dużo przyjaciół i inne dziewczyny mnie darzą sympatią, ale w życiu zawodowym. Trzeba na każdym kroku udowadniać, że się ma coś w głowie, a żeby to udowodnić trzeba być lepszym od innych..
zobacz odpowiedzi (10)
meg (Ocena: 5) 30.06.2014 21:54
Ja jestem ładna w takim stopniu by podobać się facetom i jednoczesnie nie budzić niechęci wsród kobiet... kolo trzydziestki zrozumiałąm, ze to opcja idealna i ciesze sie z tego :)
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 30.06.2014 17:48
POMAGA i NIE:-) ja mam te nadprogramowe 5 kg, ale mówiąc szczerze mam bardzo ładną twarz, regularne rysy twarz, ciemne oczy, gęste rzęsy, czarne brwi jakby mi ktoś malował i ładny kształt ust. teraz podczas studiów pracuję za barem, i jak to ja mam zmianę do jest więcej napiwków, i utargu, natomiast moja koleżanka jest przeciętna i niestet rzadko kiedy coś jej wpadnie ;-) za to na uczelni zazdrosne wykładowczynie potrafią się na człowieka gapić z wrogością w oczach
zobacz odpowiedzi (1)
Anonim (Ocena: 5) 30.06.2014 17:22
Wszystkim, ktorym uroda, zdrowie i wielkie pieniadze przeszkadzaja wiesc szczesliwie zycie, proponuje oszpecic sie, obzerac swinskim zarciem i oddac fortune potrzebujacym. Wtedy pan w sklepie z telefonami komorkowymi bedzie mily, nikt was nie nazwie obelzywie. Wierzycie, ze ci mniej wystrzalowi od was nie maja takich problemow? Nawet wieksze. Ale zaryzykujcie, szkoda waszego zycia ;)
odpowiedz

Polecane dla Ciebie