Coraz więcej ludzi inspiruje się trendem „No Buy”. „Odzyskałam kontrolę nad swoim życiem”

Kupujesz, bo musisz, czy po prostu chcesz?
Coraz więcej ludzi inspiruje się trendem „No Buy”. „Odzyskałam kontrolę nad swoim życiem”
Fot. Pexels
13.10.2025

Jeszcze do niedawna niewiele z nas potrafiło wyobrazić sobie pół roku, a co dopiero rok bez zakupów, które są wyłącznie przyjemnościami, a nie koniecznością. Teraz owa sytuacja nieoczekiwanie uległa zmianie. Intrygujący trend określany anglojęzycznym terminem „No Buy” stale zyskuje na znaczeniu. Świadome ograniczanie zakupów lub całkowite ich wstrzymanie na określony czas korci też coraz więcej Polek. 

Zobacz także: Tylko bez przytulania. Co tak naprawdę stoi za niechęcią do dotyku?

Trend „No Buy” zyskuje na popularności

Trend znany pod nazwą „No Buy” nieustannie zyskuje na popularności. Coraz więcej osób z całego świata skłania się do tego, aby stać się świadomymi konsumentami. Nie chcą, aby ich codziennością rządził konsumpcyjny chaos. Ot, jesteśmy coraz bardziej zmęczeni wpędzaniem się w zakupoholizm. Algorytmy ciągle podsuwają nam „niezbędne” produkty. Tym samym nasza lista zakupów nieustannie zdaje się wydłużać. Ciągle dopisujemy do niej kolejne modele sukienek, bluzek, czy torebek, następne pomadki i paletki cieni do powiek. Robimy to, mimo że nasze garderoby, podobnie jak i kosmetyczki dosłownie pękają w szwach.

Nie kupujemy, ponieważ musimy, lecz wyłącznie dlatego że chcemy. Do naszych domów koniec końców trafia gigantyczna ilość niepotrzebnych rzeczy. Gdy pozytywne, zapewniające chwilowe odprężenie bodźce związane z chwilą zakupu opadają, owe przedmioty zaczynają nam przeszkadzać, a nie usprawniać życie.  Dziś coraz więcej ludzi dostrzega, że pogoń za rzeczami nie daje im szczęścia. I tak trend „No Buy” stał się swego czasu hitem TikToka i Instagrama. W mediach społecznościowych powstają kolejne grupy wsparcia dla osób praktykujących filozofię „No Buy Year” lub „Low Buy Challenge”, w których uczestnicy dzielą się swoimi sukcesami i potknięciami. „Zaczęło się od tego, że chciałam zaoszczędzić trochę pieniędzy. Szybko jednak odkryłam, że to coś znacznie głębszego - odzyskałam kontrolę nad swoim życiem”, mówi Kasia, 32-latka z Warszawy, która od ponad roku nie kupuje nowych ubrań.

Trend „No Buy” nie jest jedynie sposobem na poprawę stanu konta. To także filozofia, która zachęca do refleksji nad własnymi nawykami. Ludzie uczą się, że brak nowego zakupu nie oznacza braku przyjemności, a wręcz przeciwnie. Odkrywają, że można czerpać wielką radość i satysfakcję z tego, co już się ma. Według psychologów, ograniczenie zakupów sprzyja budowaniu większej samoświadomości i zmniejsza stres. W świecie nieustannej presji konsumpcyjnej to niewątpliwie akt odwagi i samodyscypliny. „Zdałam sobie sprawę, że przez lata kupowałam, żeby poprawić sobie nastrój. Teraz uczę się znajdować spokój w spacerze, książce czy spotkaniu z przyjaciółmi. Moje przyjaciółki nadal regularnie wybierają się na szalone zakupy. W ogóle nie rozumieją mojego podejścia”, dodaje Aneta, od pięciu miesięcy amatorka popularnego trendu. 

Efekty widać szybko, co ciekawe nie tylko w portfelu. Zwolennicy ruchu „No Buy” często zauważają, że wraz z ograniczeniem zakupów znacznie maleje ich niepokój i rustracja związana ze zbyt niskim statusem społecznym. Znika również nieprzyjemne uczucie przytłoczenia. Zamiast zastanawiać się, co jeszcze powinni mieć, zaczynają cenić to, co już posiadają. Przestają stawiać na toksyczne zachowanie, za jakie można uznać porównywanie się z innymi w polu posiadania wszelakich dóbr. Niektórzy przeznaczają zaoszczędzone środki na cele, które dotychczas wydawały się nieosiągalne, podróże, rozmaite kursy. Inwestują w kolejne inspirujące doświadczenia, a nie w przedmioty.

Zobacz także: Te słowa podkopują Twój autorytet. Jak brzmieć jak osoba pewna siebie?

Co znaczy być „cool” w różnych kulturach? Naukowcy wyróżnili 6 uniwersalnych cech takich osób
Co znaczy być „cool” w różnych kulturach? Naukowcy wyróżnili 6 uniwersalnych cech takich osób - zdjęcie 1
Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie