„Uwielbiam być sama”. Epidemia singlozy w Polsce

Zjawisko świadomej rezygnacji ze związków zmienia nasze społeczeństwo.
„Uwielbiam być sama”. Epidemia singlozy w Polsce
Fot. Pexels
19.01.2025

W Polsce coraz więcej osób decyduje się na życie w pojedynkę. Zjawisko to, określane coraz częściej mianem „epidemii singlozy”, nabiera na sile. Statystyki wskazują, że liczba singli w naszym kraju systematycznie rośnie. - W Polsce mamy obecnie ok. osiem milionów singli, a z badań naukowców z Politechniki Warszawskiej wynika, że w 2030 roku będą oni stanowić aż 36 proc. wszystkich dorosłych ludzi w kraju – czytamy na serwisie kobieta.wp.pl.

Co stoi za tą zmianą i jakie są jej konsekwencje dla jednostek oraz całego społeczeństwa?

Zobacz także: Dobre strony rozstania? Jest ich znacznie więcej niż myślisz

Epidemia singlozy w Polsce. Jak wygląda sytuacja w liczbach?

„Singloza” jest w naszym kraju najbardziej powszechna wśród osób w wieku 30-40 lat. Młodsze osoby także bywają samotne, jednak w dużej mierze spowodowane jest to etapem życia, na jakim się znajdują. To czas, kiedy rozwijają swoje życie zawodowe, poszukują własnej tożsamości i zwyczajnie eksperymentują.

Trend na bycie singlem nie dotyczy jednak wyłącznie młodych osób. Coraz więcej ludzi po 40-tce również wybiera życie w pojedynkę. Chcą być niezależne i nie czują potrzeby zakładania rodziny, zwłaszcza gdy ich sytuacja zawodowa i życiowa są stabilne.

Przyczyny epidemii singlozy

Zmiany kulturowe

Społeczne oczekiwania wobec życia rodzinnego zmieniały się na przestrzeni dekad. Współczesne pokolenia coraz częściej wybierają wolność i niezależność nad tradycyjny model rodziny. Małżeństwo przestaje być postrzegane jako konieczność, a życie w pojedynkę – szczególnie w miastach – staje się coraz bardziej akceptowane.

Kariera i ambicje

Współczesny rynek pracy wymaga od młodych ludzi zaangażowania i elastyczności. Wiele osób skupia się na rozwoju zawodowym, odkładając życie prywatne na później. Niestety, z biegiem czasu niektórzy odkrywają, że znalezienie partnera w starszym wieku jest trudniejsze, niż się wydawało.

Rozwój technologii i aplikacji randkowych

Choć aplikacje randkowe miały ułatwić ludziom znajdowanie miłości, w praktyce często prowadzą do powierzchownych relacji. Współczesne randkowanie staje się bardziej efemeryczne, a budowanie trwałych związków trudniejsze.

Lęk przed zobowiązaniami

Część singli obawia się utraty wolności lub bycia zranionym w związku. Wspomnienia z poprzednich, nieudanych relacji mogą powodować, że ludzie rezygnują z dalszych poszukiwań.

Konsekwencje życia w pojedynkę

Samotność

Choć wielu singli deklaruje zadowolenie ze swojego stylu życia, samotność może stawać się coraz bardziej odczuwalna, szczególnie w późniejszych latach życia. Brak wsparcia emocjonalnego i bliskości może wpływać negatywnie na zdrowie psychiczne.

Problemy demograficzne

Rosnąca liczba singli wpływa na spadek wskaźnika urodzeń w Polsce. Mniejsza liczba dzieci oznacza problemy dla systemu emerytalnego w przyszłości.

Zmiany ekonomiczne

Samotność wpływa na konsumpcjonizm. Osoby żyjące w pojedynkę wydają więcej na siebie, co stymuluje rynek, ale może prowadzić do mniej oszczędnego stylu życia.

Zobacz także: Nie znosisz polegać na innych? Zdradza to wiele na temat Twojego stylu przywiązania

Czy singloza to problem?

Singloza niekoniecznie musi być negatywnym zjawiskiem. Wiele osób żyje w pojedynkę z wyboru i czuje się z tym szczęśliwymi. Ważne jest jednak, by zrozumieć, że samotność nie zawsze jest kwestią decyzji, czasami jest wynikiem trudnych okoliczności życiowych. Ważne jest zatem wspieranie singli w budowaniu relacji społecznych, które mogą zaspokajać ich potrzeby emocjonalne.

Epidemia singlozy w Polsce to złożone zjawisko, które ma swoje przyczyny kulturowe, ekonomiczne i psychologiczne. Choć życie w pojedynkę może być świadomym wyborem, ważne jest, by zwracać uwagę na jego konsekwencje dla jednostek i społeczeństwa.

Polecane wideo

42 pomysły na niezapomniane randki ♥
42 pomysły na niezapomniane randki ♥ - zdjęcie 1
Komentarze (9)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 22.01.2025 11:10
Nie ma żadnej singlozy, jest po prostu świadomość, że bycie w związku to zwykle jedynie pasmo niekończących się problemów, a pozytywnych stron próżno się doszukiwać.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 19.01.2025 16:47
Dużo się nasłuchałam jak to na pewno kłamię, że jest mi dobrze samej, że pewnie marzę o związku, ślubie i dzieciach. Cała rodzina, większość znajomych...otoczenie wie lepiej. A ja przeżyłam sama 28 lat i było mi dobrze. Od 2 lat jestem w związku i wiecie co? Chyba żałuję. Tak jak jest teraz jest ok (każde z nas ma własne mieszkanie, hobby, widujemy się 2 razy w tygodniu), ale wszystko wskazuje na to, że to tylko dla mnie dobry układ. Mojemu partnerowi zaczyna się chyba faza rozmów o przyszłości, czyli o zmianach. A ja nie chcę ślubu, nie chcę z nikim mieszkać. Znam parę, która jest szczęśliwa, żyjąc tak od 20 lat, więc jest to możliwe, ale wiem, że niektórzy marzą o ślubie. Ja zawsze mówiłam, że to nie wchodzi w grę. Szkoda się będzie rozstać ale jeśli będę musiała wybierać, czy wolę być żoną czy singielką, to wolę być sama 1000 razy :)
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 19.01.2025 14:13
Gdybym miała dużo kasy to bym wolała być sama
odpowiedz
Katarzyna (Ocena: 5) 19.01.2025 13:03
Nie ma w tym nic złego. Najgorzej jest jak się trafi na kogoś który z każdym kolejnym dniem znajomości staje się coraz bardziej upierdliwy. Albo kogoś kto zaczyna „się rozwijać duchowo” czyli ćpać i chlać. Radość niesamowita z takiego związku.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 19.01.2025 01:46
Bycie singlem nie ma praktycznie wad. Prawda jest taka, ze jak czlowiek zarabia na tyle ze jest w stanie sie utrzymac na przyzwoitym poziomie, to po co mu drugi czlowiek? Zycie w pojedynke jest wygodniejsze, a zycie samo w sobie jest meczace, wiec po co sobie dokladac?
zobacz odpowiedzi (3)

Polecane dla Ciebie