W czasie, gdy przestaliśmy się wstydzić, że korzystamy z pomocy psychoterapeuty, eksperci zaczęli poszerzać swoje oferty i poza spotkaniami indywidualnymi czy też dla par, proponują nam… terapię dla rodzeństwa. Co więcej, tego typu rozwiązania są coraz częściej praktykowane. Dlaczego?
Przeczytaj też: „Moi rodzice się nie kochali”. Jakie cechy wykształcają się u dzieci z takich rodzin?
Nie oznacza to oczywiście, że mamy coraz gorsze kontakty z siostrami czy braćmi. Niemniej fakt jest taki, że coraz częściej jesteśmy przebodźcowani, a listy naszych obowiązków wydają się nie mieć końca. A zatem, gdy osoby w wieku między 40. a 60. rokiem życia muszą jednocześnie zajmować się dorastającymi dziećmi i starzejącymi się rodzicami, pojawiają się rodzinne konflikty. Szczególnie między rodzeństwem, gdy podział opieki nad rodzicami nie jest równy. I tu na pomoc przychodzi terapeuta.
Jak wygląda terapia dla rodzeństwa? Tak samo jak ta dla par, jednak w tym przypadku koncentrujemy się na relacjach rodzinnych. Specjalista chce uwolnić obie strony od bólu z dzieciństwa i wypracować skuteczne formy komunikacji. Dodatkowo pacjenci uczą się stawiać granice i mówić o swoich potrzebach.
Źródło: Radio Zet
Przeczytaj też: Jeśli TAK traktujesz swoje dziecko, psychiatra ma Ci coś do powiedzenia...