W kontekście toksycznych relacji coraz częściej mówi się o tak zwanych „love-hate relationships”. Czym dokładnie charakteryzują się tego typu relacje?
Zobacz także: Te osoby nigdy nie przestają się martwić. Pewien syndrom niszczy każdą część ich życia
Bywają dni, w których kochasz swojego partnera do szaleństwa i uważasz go niemalże za chodzący ideał, a potem nieoczekiwanie nie jesteś w stanie znieść jego obecności? Masz wrażenie, że najzwyczajniej w świecie go nie cierpisz? Potem sama sobie się dziwisz, że już za parę dni znów nie możesz bez niego żyć. Najwyraźniej jesteś uwikłana w związek, który zwykło określać się anglojęzycznym mianem „love-hate relationships”.
W związku typu „love-hate relationship” partnerzy nieustannie balansują pomiędzy dwoma biegunami. Naprzemiennie wywołują u siebie bardzo silne przeciwstawne uczucia. Czasem się ubóstwiają, a za moment nienawidzą. Towarzyszy im emocjonalna ambiwalencja, której często nie rozumieją. Mimo że nierzadko wykańczają się wzajemnie, nie są w stanie podjąć decyzji rozejściu się w różne strony raz na zawsze. W chwilach największego napięcia rozstają się, jednakże po czasie i tak rzucają się sobie w ramiona. Obiecują sobie, że odtąd ich życie będzie wyglądało zupełnie inaczej, ale prędzej czy później powracają do znanego im modelu zachowań. Nagminnie powtarzają te same błędy. Co jest przyczyną tego typu zachowań?
Zdaniem chińskich naukowców, którzy badali relacje „love-hate relationship” na uniwersytecie w Kantonie, w wielu przypadkach jest to skutek nawiązania zbyt mocnej więzi. Opisane powyżej napięcia dotyczą par, w których ludzie są do siebie niemalże bliźniaczo podobni. Im intensywniejsze jest ich uczucie, tym zwiększa się szansa, że zostanie zakłócone przez wrogość.
Zobacz także: Gdy on kocha za mocno. Czym objawia się lękowa miłość?