Co można uznać za najważniejszy ukryty wzorzec, który nieustannie odtwarzamy w związkach? Czy tego chcemy czy nie, jest to zachowanie wobec siebie naszych rodziców. Nierzadko zupełnie nieświadomie przyjmujemy postawę rodzica, z którym czujemy się bardziej związani emocjonalnie.
Zobacz także: 11 oznak, że jesteś w relacji z właściwą osobą
Mnóstwo osób z wielką przyjemnością mogłoby zacząć wymieniać cechy, które sprawiły, że na zabój zakochały się w swoim partnerze, czy partnerce. Wymieniają czarujący uśmiech, pełną ciepła aurę, zmysłowy głos, empatię, czułość, intrygujące zainteresowania, lojalność, czy ujmujące poczucie humoru. Nierzadko nie zdają sobie nawet sprawy, że powody ich zadurzenia są zupełnie inne niż się im wydaje. Otóż zdaniem wielu psychoterapeutów jesteśmy w tym polu podświadomie zaprogramowani. Życiowych towarzyszy bardzo często wybieramy, wzorując się na relacji naszych rodziców. Kopiujemy więc elementy osobowości matki bądź ojca, a potem odgrywamy podobną rolę w swoim związku.
Czasem przyjmowanie tego typu schematu bywa prawdziwym strzałem w dziesiątkę. Niekiedy jednak ów wzorzec jest tak toksyczny, że nieustannie rujnuje nam kolejne relacje. Warto zatem zacząć myśleć o relacji rodziców, jak o zasianym w czasach dzieciństwa ziarnie, które właśnie zaczęło kiełkować. Koniecznie przeanalizujmy ich zachowania. Podejmijmy świadomą decyzję, czy faktycznie chcemy z nich czerpać. Jeśli oderwiemy się od przyjętego przez rodziców modelu relacji i przestaniemy powielać ich błędy, poczujemy się znacznie lepiej. Nasze życie prywatne może zacząć wyglądać zupełnie inaczej.
Zobacz także: Te zachowania są jak wyznanie miłości. Nie przeocz ich