Wypowiedzenie stanowczego „nie” jest dla sporej liczby ludzi nie lada problemem. Nie odmawiają nawet w sytuacjach, kiedy przytaknięcie stawia ich w arcytrudnym i nadzwyczaj niewygodnym położeniu. Czy można w końcu zerwać z podobnym zachowaniem i nauczyć się asertywności?
Zobacz także: Coraz więcej osób wpada w pourlopową depresję. Jak poradzić sobie z holiday blues?
Mnóstwo osób nie jest w stanie stawiać własnych granic. Z łatwością dają sobą manipulować. Otoczenie ma ich za nadzwyczaj łagodnych, wręcz słabych emocjonalnie, więc nieustannie wchodzi im na głowę. Dają innym sobą kierować. Zgadzają się na coś i już po upływie sekundy zaczynają tego bardzo żałować. Nie uczą się w tym przypadku na błędach. Mimo nieprzyjemnych konsekwencji zawsze robią dokładnie to, czego się od nich oczekuje. Nie umieją po prostu tupnąć nogą. Spędzają czas na załatwianiu spraw, które ich nie dotyczą, stresują, czy też wprawiają w wielkie zakłopotanie, robiąc dobrą minę do złej gry. Ot, pasywność bardzo komplikuje im życie.
Dlaczego nie potrafimy odmawiać? Psychologowie są zdania, że u źródeł nieasertywności najczęściej znajduje się wychowanie. Nieasertywni dorośli nierzadko byli dziećmi wychowywanymi przez apodyktycznych i nieznoszących sprzeciwu rodziców, którzy zawsze chcieli za nich podejmować decyzje. Nie szanowano ich pragnień i potrzeb. Karcono ich za próby wypowiadania się o swojej woli. Warto jednak wiedzieć, że asertywności można się nauczyć. Zacznijmy od regularnego wypowiadania kilku przydatnych zdań. Wymawiajmy je pewnym, ale także bardzo spokojnym głosem. Zagwarantują nam znacznie większy psychiczny komfort i pomogą odmawiać. Oto one:
Zobacz także: Jak zachowuje się love bomber? Oto jego triki na uzależnianie od siebie partnerki