Każdemu z nas zdarzyło się spędzić leniwy dzień w łóżku. Bez wychodzenia na siłownię, bez sprzątania mieszkania, czy bez gotowania posiłków. Tylko leżenie, oglądanie telewizji, scrollowanie telefonu i przegryzanie przekąsek.
Jeśli taka forma spędzania wolnego czasu zdarza nam się sporadycznie, nie ma powodu do niepokoju. Jak jednak podaje radiozet.pl, dla generacji Z „bed rotting” stał się stylem życia.
Zobacz także: Czy masz oczy sanpaku? Według wierzeń to wyjątkowo zła wróżba
Hashtag #bedrotting czyli dosłownie „gnicie w łóżku” zyskuje w mediach społecznościowych coraz większą popularność.
– Nie ma w tym nic złego, jeśli od czasu do czasu urządzimy sobie taki leniwy dzień. Warto jednak robić to świadomie, bo dzięki temu pozwolimy naszemu organizmowi na reset i odpoczynek. Jeżeli jednak bed rotting to nasza jedyna forma spędzania czasu, być może warto skonsultować się z psychologiem. Depresja oraz zaburzenia lękowe często maskują się w ten sposób – tłumaczy cytowana przez serwis dr psychiatrii z Washington University School of Medicine w St. Louis, Jessica Gold.
A Wy jak często „gnijecie w łóżku”?