Dobra strona płaczu. Dlaczego warto czasem uronić choć kilka łez?

Bardzo często nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak wielką rolę odgrywa płacz dla naszego zdrowia fizycznego, jak i psychicznego. To dlatego robimy nierzadko wszystko, co tylko w naszej mocy, aby powstrzymywać się od łez. Dzieje się tak przez wzorce kulturowe - przez długi czas płakanie było postrzegane wyłącznie jako oznaka słabości. Płakały dzieci i osoby rozedrgane emocjonalnie, jakie uważano za słabe, bo niepotrafiące wziąć się w przysłowiową garść. Najgorzej było w przypadku płaczących mężczyzn. To ich widok przez wieki budził w wielu kulturach największą konsternację, wywołując niekiedy nawet publiczne oburzenie, czy wręcz niesmak.

Na szczęście w dzisiejszej dobie nasz stosunek do płaczu w końcu zaczął się zmieniać. Co ciekawe, do regularnego ronienia łez namawiają nas obecnie lekarze i psychologowie. Płacz bowiem to rzecz szalenie zdrowa dla zarówno ciała, jak i ducha. 

Zobacz także: Moc zaklęta w ustach. Co ich wygląd mówi o Twoim charakterze?

Płacz to... zdrowie

Wiele osób z pewnością będzie zaskoczonych informacją, że skład chemiczny łez różni się w zależności od charakteru płaczu. Otóż płacz wywołany wskutek przeżywania bardzo silnych negatywnych emocji, na przykład lęku, zirytowania, bezsilności, gniewu, czy smutku, zawiera znacznie większą ilość szkodliwych dla ciała substancji chemicznych aniżeli ten spowodowany dostaniem się do nozdrzy woni właśnie pokrojonej cebuli. Mniej jest ich także w łzach, jakie spływają po naszych policzkach po obejrzeniu wzruszającego filmu. Płacząc, pozbywamy się zatem z organizmu nadmiaru substancji, jakie powstają w trakcie stresujących sytuacji. 

Płacz pozwala wprowadzić się nam w stan emocjonalnej harmonii. Dzięki ronieniu łez możemy się zrelaksować. Blokowanie emocji i niedopuszczenie do płaczu skutkuje tym, że stajemy się coraz bardziej zirytowane i nieszczęśliwe. Mamy coraz większe problemy z wahającym się ciśnieniem krwi. Warto więc pamiętać, że wybuch płaczu prędzej, czy później i tak nastąpi. Nie uciekniemy od tego, a jeżeli będziemy go opóźniać, osłabimy tylko nasze ciało i psychikę.

Płacz to po prostu zdrowie: potrafi regulować ciśnienie, rozluźniać ciało i sprawiać, że zaczynamy odczuwać wielką emocjonalną ulgę. 

Zobacz także: „Gdy zaproponowałam partnerowi ślub, wszyscy byli oburzeni”. Kobiety, które oświadczają się mężczyznom