Hipnoza fascynowała ludzi od momentu, w jakim tylko o niej usłyszeli. Nietrudno się temu dziwić, w końcu zmiana sposobu postrzegania, czy odczuwania pod wpływem czyjeś sugestii i podczas swoistego transu to jedna z najciekawszych tajemnic ludzkiego umysłu.
Wprowadzanie w stan hipnozy polega na szczególnym oddziaływaniu na mózg. Nagle zaczyna on funkcjonować w zupełnie innym trybie. W trakcie transy hipnotycznego częstotliwości fal mózgowych zostaje znacznie zmniejszona. Ograniczona jest wtedy również aktywność tak zwanej kory zakrętu obręczy, czyli części mózgu, jaki jest odpowiedzialny za kontrolę naszych emocji.
Zobacz także: Stworzenie stabilnego związku z tym typem mężczyzny jest niełatwe. Życie z nim to prawdziwe wyzwanie
Dzięki zastosowaniu hipnozy można wyleczyć wiele uciążliwych przypadłości. Dziś hipnoterapię zaleca się osobom, jakie borykają się z różnymi rodzajami uzależnień, na przykład alkoholowym, tytoniowym, czy internetowym. Doradza się ją też ludziom zmagającym się z permanentnym bólem wywoływanym przez choroby onkologiczne, jak i tym, które chcą poradzić sobie z traumami, bulimią, anoreksją, nerwicami, czy depresją. Dzięki niej można zwiększyć też swoją samoakceptację i wygrać z chorobliwą nieśmiałością.
O swoich pozytywnych doświadczeniach z hipnozą opowiedziała nam Natalia:
„Hipnoza uratowała mi życie. Choć kiedyś nie bardzo dowierzałam w to, że może przynosić spektakularne efekty, cieszę się, że spróbowałam. Pochodzę z rodziny alkoholików. Choć w naszym domu bardzo często nie działo się najlepiej, stwarzaliśmy pozory idealnej rodziny. Mój ojciec jest cenionym adwokatem, matka lekarką. Może nie brakowało nam pieniędzy, ale czułości i zrozumienia na pewno. Rodzice do tej pory nie potrafią przyznać się do popełniania masy błędów i tego, jak skrzywdzili mnie i mojego brata.
Wpadłam w alkoholizm jako nastolatka. Nikt mi nie pomógł. Zostałam za to wysłana do szkoły z internatem, gdzie moje problemy tylko się pogłębiły. Było ze mną coraz gorzej... Czułam, jak spadam w przepaść. Nie pomagały mi porady psychologów. Przez kilka lat uczęszczałam na prywatną terapię, ale po okresach trzeźwości i tak w końcu się łamałam. Z nałogu wyleczyła mnie hipnoza i odseparowanie się od toksycznej rodziny.”
Zobacz także: „Całymi dniami o nim fantazjuję...”. Na czym polega celebrofilia?