W każdej sferze życia chcemy być fantastyczne. Zawrotna i godna podziwu kariera, idealny związek, fantastyczny wygląd, stylowe odzienie, wspaniale prowadzony dom, w którym wszystko lśni nierealnym blaskiem i gdzie powstają potrawy godne gwiazdki Michelin (bądź dwóch). Do tego musi cechować nas zawsze wielka pewność siebie i świetny nastrój. Wiecznie powinnyśmy tryskać optymizmem i rzucać raz po raz finezyjne żarty. Nie dla nas też robienie jakichkolwiek błędów. Ach i naturalnie koniecznie musimy znać odpowiedź na każde możliwe zadane nam pytanie.
W niezdrowej współczesnej erze, gdzie bycie doskonałą w 99% nie wystarcza, nie dajemy sobie możliwości bycia normalnymi ludźmi, którzy czasem błądzą i... najzwyczajniej w świecie czegoś nie wiedzą. Warto to zmienić i nareszcie zacząć być sobą, dając sobie szansę na zdrową niedoskonałość.
Zobacz także: Nieznośna kobieta bluszcz. 6 toksycznych zachowań, które unieszczęśliwiają ją i partnera
Nieustanne bycie alfą i omegą męczy, jak mało co. Stawianie niebotycznie wysoko poprzeczki to czasem element osobowości, który nabyłyśmy w dzieciństwie. Niektórzy nigdy nie wyrastają z pragnienia bycia złotym dzieckiem, wciąż mając w pamięci słowa i czyny rodziców, marzących o dziecku, które przoduje na tle całej klasy w nauce i sporcie.
Inne z nas poprzeczkę stawiają sobie tak wysoko same, na przekór środowisku, które niczego od nich nie wymagało, mając je za przeciętne. Zmęczyło je więc uznawanie przez wiele lat za średnie uczennice, czy studentki. Chcą udowodnić sobie i światu, że teraz będzie już inaczej - pragną super wyników we wszystkim.
Groza wspomnień, gdy wywołane do odpowiedzi w szkole, na zadanych kilka arcytrudnych pytań możemy wypowiedzieć jedynie zatrważające nas „nie wiem”, a czerwony długopis tymczasem już wypisuje w dzienniku zamaszystym ruchem wiadomą ocenę, wiele z nas prześladuje po dziś dzień. Mamy mylne wrażenie, że hasło „nie mam pojęcia” sprawia, że możemy zostać uznane za gorsze, nieobyte, czy nieinteligentne.
Nie zapominajmy o tym, że nikt nie wie wszystkiego. Każda z nas ma swoje pole, na którym mało kto może jej dorównać i nie musi udawać wszechwiedzącej za wszelką cenę. Niedoskonałość to rzecz zdrowa, a dając sobie do niej prawo, jednocześnie spada nam z ducha bardzo ciężki kamień.
Zobacz także: Może później. Jak walczyć z prokrastynacją?