Toksyczna relacja z matką. Jak wpływa na naszą przyszłość?

Naprawdę trudno zrozumieć, że może ranić nas najbliższa osoba.
Toksyczna relacja z matką. Jak wpływa na naszą przyszłość?
fot. Pinterest (pl.pinterest.com/pin/31032684922426429) & Unsplash (Raphael Nast)
30.06.2021
Wiktoria Sobocińska

Mówi się, że matka to najważniejsza osoba w całym naszym życiu. To dzięki niej jesteśmy na tym świecie, mamę ma się tylko jedną i nieważne jakie są nasze relacje, bo ta więź jest silniejsza niż każda inna. 

Zobacz również: Jeśli Twoja mama traktowała Cię w ten sposób, możesz mieć problemy w relacjach damsko-męskich

Jej bezwarunkowa miłość wielu kojarzy się z bezpiecznym domem, ciepłym obiadem, wsparciem czy dumą. Ale nie dla wszystkich kontakty z mamą są odskocznią i sielanką. A te doświadczenia kształtują nas już na całe życie.

Jak wygląda toksyczna relacja z matką?

To bardzo ważna relacja, właściwie już od pierwszych chwil naszego życia. W końcu to matka towarzyszy nam w okresie dorastania i objaśnia cały świat. Obserwując jej reakcje, słuchając jej doświadczeń, same uczymy się jak radzić sobie z przeróżnymi wyzwaniami.

Toksyczna matka często nie zdaje sobie nawet sprawy, jaką krzywdę wyrządza własnemu dziecku i wydaje jej się, że robi to "dla jego dobra".

Jakie destrukcyjne zachowania mogą się do tego zaliczać?

  • Ciągła krytyka,
  • Brak akceptacji dla emocji,
  • Lekceważenie zdania dziecka,
  • Nieprzewidywalność,
  • Zazdrość o dziecko,
  • Brak emocjonalnego zaangażowania i bliskości.

Najczęściej taka osoba ma własne nierozwiązane problemy, które projektuje na bezbronną ofiarę, jaką staje się jej pociecha. Jako, że mama jest dla nas najważniejsza, uznajemy, że tak po prostu ma być.

Odcięcie się od takich przemocowych relacji może zająć wiele lat. Trudno przecież zrozumieć, że najbliższa osoba może nas krzywdzić. I wcale nie musi być alkoholikiem, który używa do tego siły.

Toksyczna relacja z mamą: wpływ na nasze życie

Rodzaj i charakter więzi z matką kształtuje dorosłą kobietę w obszarze jej własnych relacji z innymi, przyszłych związków, a także zachowania i przekonań. Te podświadome najczęściej jesteśmy w stanie zmienić dopiero z pomocą terapeuty. 

Zranione w przeszłości córki wyrastają na zagubione kobiety, które mierzą się z lękami, niskim poczuciem wartości, brakiem zaufania i szukają ciągle potwierdzenia ze strony innych.

Zamiast akceptować swój wachlarz emocji, tłumią uczucia i mają problemy w nawiązywaniu bliskich relacji. W końcu jest to dla nich coś obcego, choć z zewnątrz mogło wyglądać idealnie. 

Są pełne kompleksów, choć wcale się do tego przed sobą nie przyznają, i nieustannie się porównują.

Najgorsze jest to, że mają wrażenie, że muszą zasłużyć sobie na czyjąś miłość. To powoduje, że często wiążą się z nieodpowiednimi partnerami, którzy wcale nie dają im szczęścia i życiowej satysfakcji. I są to zazwyczaj również toksyczne związki, więc koło się zamyka. Nie znają przecież innej rzeczywistości.

Jeśli odkryjesz, że w dzieciństwie Twoje potrzeby były ignorowane, a granice przekraczane, zrozum, że teraz już możesz zacząć wieść osobne życie, nie biorąc odpowiedzialności za nastrój innych dorosłych, ponieważ zwyczajnie nie masz takiej mocy...

Zobacz również: 10 szkodliwych zdań rodziców, które rujnują nasze dorosłe życie

Polecane wideo

Nastoletnie matki pozują z dorosłymi córkami. Jesteś w stanie je odróżnić?
Nastoletnie matki pozują z dorosłymi córkami. Jesteś w stanie je odróżnić? - zdjęcie 1
Komentarze (10)
Ocena: 5 / 5
Kasiul (Ocena: 5) 26.07.2021 15:19
Moja relacja z mamą też jest daleka od prawidłowej. Kocham ją — oczywiście. To moja mama i tyle. Wiem, że to może śmiesznie brzmieć, ale czasami mam wrażenie, że alkoholizm i skłonność do awantur dostałam od niej w prezencie. Jakbym patrzyła w lustro. Ciekawe, czy ją przeraża to tak bardzo, jak mnie. Poszłam na terapię właśnie ze względu na ten strach, że jednak się nią stanę. Teraz mam spotkania online. Na stronie poradni Psychologgia z Warszawy można się umówić bez wychodzenia z domu. Podjęcie decyzji o rozpoczęciu terapii to dopiero początek. Jeszcze dużo przede mną, ale już kilka pierwszych spotkań sprawiło, że jakby ciągle odczuwalne napięcie zelżało.
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 30.06.2021 18:28
A istnieją matki nietoksyczne? Moja matka, matka mojego męża, matki przyjaciółek i znajomych... Z każdą jest coś nie tak.
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 30.06.2021 11:21
Moja matka też taka była. Wiecznie niezadowolona, przewrażliwiona cierpietnica, mimoza. Były momenty, że była wobec mnie nadopiekuńcza, za moment narzekała jaka to ja jestem niesamodzielna i niezaradna i ona musi wszystko za mnie robić. Ciągle porównywała mnie do innych koleżanek. One zawsze były lepsze, ładniejsze, grzeczniejsze, lepiej się uczyły. Raz powiedziałam jej by adoptowała moją koleżankę, którą się tak bezustannie zachwyca! Była w ciężkim szoku. Zapewniała mnie o swojej miłości i tłumaczyła, że porównuje mnie bo chce bym była lepsza. Była perfekcjonistką do bólu. Siedziała ze mną przy lekcjach. Gdy czegoś nie rozumiałam darła się i potrafiła uderzyć. Zaczynałam wtedy płakać, ona wpadła w jeszcze większą furię i zaraz teksty, że ona tak się dla mnie "poświęca" a ja jestem taką wyrodną córką, a X to jest taka grzeczna, miła i tak się dobrze uczy. Jej perfekcjonizm objawiał się też przesadnym sprzątaniem. Była zazdrosna o to, że mam lepsze kontakty z tatą. Odeszła od niego bo twierdziła, że doznała od niego strasznych "krzywd". Jak tylko mogła utrudniała mi kontakty z tatą. Nie pozwała bym przyjmowała od niego prezenty. Ciągle mi mówiła jakim to tata jest draniem, że nas porzucił, że ma kochanki. Nawet po rozwodzie była zazdrosna o to, że tata związał się z inną kobietą! Dopiero po jej śmierci udało mi się odnowić kontakty z tatą. Wcale nie jest takim draniem jak mówiła matka... Myślę, że jej zachowanie wynikało z tego, że wychowała się w rodzinie alkoholowej i przemocowej. Nie była kochana bo urodziła się dziewczynką. Dziadkowie faworyzowali jej młodszego brata. To na mamę spadały wszystkie obowiązki. Kilka osób mówiło jej, że powinna pójść do psychologa. Zaraz się złościła. Jak to!? Przecież ona jest normalna to inni są źli i jej nie rozumieją.
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 30.06.2021 09:21
Dobrze że poruszacie takie tematy. Moja relacja z matką też daleko odbiega od normy niestety. Matka nie potrafiła raczej nigdy okazywać uczuć, była chłodna w obyciu. W dodatku faworyzowała (zresztą dzieje się to do dziś) brata. Ja na każdym kroku krytyka. I niezadowolenie. Niestety jako 30-letnia osoba nadal zmagam się ze skutkami takiego traktowania. Ciągle mam wrażenie że muszę wszystkim wokół udowadniać że jestem coś warta...
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 30.06.2021 01:05
Zgadzam się z tym artykółem , to co napisali to prawda. Sama mam toksyczną mamę, od małego zawszę byłam krytykowana za cokolwiek, nigdy nie była zadowolona z tego co robię, brzydko komętowała mój wygląd . Inaczej traktowała moje rodzeństwo a inaczej mnie Oni nigdy nie byli źle traktowani oraz wykorzystywani do pracy w domu ( moje rodzeństwo bardzo rzadko pomagało w domu) ,kiedy czegoś zapomniałam zrobić byłam często bita . Myślałam że jestem nie dobra, skoro moja mama mnie tak traktuje. Mam teraz brak pewności siebię, jestem wycofana Nie łatwo nawiązuje nowe znajomości , wiecznie się martwie oraz stresuje, jestem też nerwowa . Nie rozumiem dlaczego to wszystko mi robiła mam do niej wielki żal .
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie