Zdaniem psychologów samotność to jedna z najgorszych rzeczy, jaka może spotkać każdego człowieka. Powstało nawet badanie sugerujące, że notoryczna samotność jest bardziej szkodliwa dla zdrowia niż palenie paczki papierosów dziennie. Brak kontaktu z drugim człowiekiem może być przyczyną ciężkich stanów depresyjnych i braku chęci do życia.
Zobacz również: Samotności nie wolno bagatelizować. Odkryto, że zostawia trwały ślad w naszym mózgu
Niestety w XXI wieku, mimo że nawiązywanie nowych znajomości teoretycznie jest łatwiejsze niż kiedykolwiek wcześniej, możemy mówić już o światowej pladze samotności. Według danych Europejskiego Urzędu Statystycznego już 26 proc. polskich domów to gospodarstwa jednoosobowe, a ich liczba szybko rośnie. W samym województwie mazowieckim przez jedną osobę zamieszkiwane jest dziś co trzecie gospodarstwo. Eurostat podaje też, że ponad 1,5 mln Polaków nie ma nikogo, kogo mogliby poprosić o pomoc, ani z kim mogliby porozmawiać o sprawach osobistych.
Długotrwałe poczucie izolacji przeradza się w chroniczną samotność. Osoby, które na nią cierpią nie zawsze zdają sobie z niej sprawę, a dla świata wydają się szczęśliwe i zadowolone z życia. Jednak w rzeczywistości takie osoby w głębi duszy czują się samotne nawet w towarzystwie innych i desperacko pragną głębokiego porozumienia. Taka chroniczna samotność bardzo często prowadzi także do ciężkiej, klinicznej depresji. Jakie są symptomy tego stanu, na które koniecznie powinnaś zwrócić uwagę?
Fot. Unsplash.com
Masz mnóstwo znajomych, ale niewielu prawdziwych przyjaciół
Na spotkaniach i imprezach jesteś duszą towarzystwa. Potrafisz z każdym nawiązać wspólny język i wszyscy cieszą się na twój widok. Jednak w rzeczywistości w twoim życiu są tylko dwie, może nawet jedna osoba, którą możesz nazwać swoim prawdziwym przyjacielem. Co więcej, przeważnie trudno ci nawiązać kontakt nawet z nimi, albo czujesz między wami dystans emocjonalny.
Nieustannie czujesz się samotna i odizolowana
W przeciwieństwie do większości ludzi brak poczucia osamotnienia i opuszczenia to dla ciebie wyjątek. Czujesz, że jesteś odcięta od innych, a samotność jest po prostu częścią ciebie, czymś, czego nie jesteś w stanie się pozbyć.
Zawsze próbujesz (bezskutecznie) robić jakieś plany
Zbliża się weekend, a ty po raz kolejny próbujesz jakkolwiek zaplanować wolny czas. Obdzwaniasz znajomych z propozycjami wspólnego wyjścia, ale zawsze okazuje się, że wszyscy mają już plany albo są zajęci. Rzadko kiedy udaje ci się naprawdę z kimś zobaczyć, a nawet wtedy masz poczucie towarzyskiego niedosytu.
Czujesz, że istnieje bariera między tobą a światem
Rozmawiając z ludźmi masz wrażenie, że wasze konwersacje są płytkie i powierzchowne. Odczuwasz silną potrzebę prawdziwego, głębokiego porozumienia, ale nie jesteś w stanie go nawiązać. Wydaje ci się, że coś cię przed tym blokuje.
Spotkania towarzyskie cię wyczerpują
Paradoksalnie, gdy już uda ci się wyjść z domu i spędzić trochę czasu ze znajomymi czy w towarzystwie innych ludzi, po wszystkim czujesz się dosłownie wyczerpana. Nie możesz doczekać się chwili gdy znów znajdziesz się we własnym domu i zastanawiasz się, co jest z tobą nie tak.
Nie pamiętasz, kiedy nie czułaś się w ten sposób
Istnieją różne stadia samotności. Większość ludzi od czasu do czasu doświadcza poczucia osamotnienia, ale przeważnie jest on krótkotrwały i nie ma poważnych konsekwencji jeśli chodzi o stan psychiczny. Jednak osoby cierpiące na chroniczną depresję czują, że ten stan towarzyszy im nieustannie i nie pamiętają, kiedy nie czuły się w ten sposób.
Fot. Unsplash.com
Jeśli podejrzewasz u siebie chroniczną samotność i depresję, pozwól sobie pomóc. Wsparcie i pomoc możesz znaleźć m.in. na stronie Forum Przeciwko Depresji, gdzie otrzymasz informację na temat antydepresyjnego telefonu zaufania. Możesz też zgłosić się do psychologa, psychiatry albo terapeuty, który udzieli ci profesjonalnego wsparcia, i z którym będziesz mogła porozmawiać na każdy temat bez obawy, że zostaniesz oceniona, albo że twoje słowa wyjdą poza gabinet.
Zobacz również: Samotność odczuwamy najbardziej w trzech momentach życia. Właśnie wtedy jest najgorzej