Jako dzieci posiadaliśmy naturalny dar cieszenia się życiem i swobodnego wyrażania tego, co myślimy. Skakanie po kałużach, berek czy piękno przyrody wywoływało na naszej twarzy szczery uśmiech.
Wraz z procesem socjalizacji i obowiązkami względem państwa i społeczeństwa, zaczęliśmy tracić tę beztroskę i naturalność w sobie. Pojawiły się hamulce, wstyd, poczucie winy, rutyna... Jak możemy odczarować tę klątwę dorosłości? Obserwując maluchy! I biorąc z nich przykład.
Zobacz również: 10 ważnych lekcji, których nauczyła nas Ania z Zielonego Wzgórza ♥
Nikt nie potrafi cieszyć się tak bardzo, jak dziecko. Pociechy nie czują żadnych ograniczeń w wyrażaniu swoich pozytywnych emocji i to jest rozbrajające. Nie zastanawiają się, czy wypada się śmiać. Po prostu naturalnie na wszystko reagują. W którymś momencie niepotrzebnie zaczynamy się kontrolować.
Dotyczy to zwłaszcza tych maluchów, które są pozbawione smartfonów, tabletów i nadmiaru zabawek. Potrafią całymi dniami siedzieć na podwórku i wymyślać nowe zabawy, uruchomić wyobraźnię i stworzyć coś z kawałka patyka, obiad z piasku, urządzić genialną bazę z koców i poduszek... a my kiedy sobie na to pozwalamy?
Jako małe dzieci wszystko chcieliśmy poznać, wszystkiego się dowiedzieć. Kwestionowaliśmy to, na co patrzymy, pragnęliśmy znać przyczyny różnych zjawisk. Z czasem ta ciekawość zaczęła gasnąć, aż popadliśmy w rutynę. Nikt nie wie wszystkiego, dlatego warto jest rozwijać swoje zainteresowania.
Jako dzieci potrafimy odczuwać wdzięczność za otaczającą nas przyrodę (widok kwiatka, motylka czy dzikiego zwierzątka), pokazywać palcem na piękne niebo czy księżyc. Dorośli często uznają takie zjawiska za coś powszechnego, przestajemy dostrzegać w nich tę niezwykłą magię. A szkoda.
Niektóre teksty dzieci powodują na twarzach rodziców rumieńce i spore zakłopotanie. Pociechy nie czują wstydu, kiedy chcą zapytać o coś, co zwróciło ich uwagę. Są w tym takie czyste i szczere. Nie potrafią kłamać!
W dziecięcym świecie słowa naprawdę wyrażają myśli i uczucia. Gdy dziecko powie: "kocham", naprawdę ma to na myśli... Co za piękny i prosty jednocześnie świat. Dlaczego my tak nie umiemy?
To jest to, co pcha nas do przodu i rozwija. Nadaje naszemu życiu sens. Co to za życie, w którym wszystko jest nam znane i nie poszerzamy swojej wiedzy czy doświadczeń? Ono cały czas trwa. W dalszym ciągu nie nauczyliśmy się wszystkiego. Rusz się i stań się bardziej wrażliwa na świat.
Beztroska to coś, czego zazdrościmy dzieciom najbardziej. W dorosłym życiu pojawiają się w końcu obowiązki i odpowiedzialność. Ale kto powiedział, że ciągle masz przejmować się opinią innych?
Wstydu uczy nas socjalizacja i społeczne tabu. Nagość, niewiedza, inność... to wszystko zaczyna bardzo nas krępować. Dzieci tego zupełnie nie czują. Im wolno. Weź z nich czasem przykład i po prostu wrzuć na luz!
Zobacz również: 6 sposobów na to, jak przestać przejmować się opinią innych
Źródło: krytykakulinarna.com