O tym, że samotność to poważny problem specjaliści alarmują już od wielu lat. Potwierdza to także szereg badań. Udowodniono m.in., że samotność i izolacja społeczna mają gorszy wpływ na zdrowie niż wypalanie 15 papierosów dziennie.
Zobacz również: Kot na receptę. Tak Wielka Brytania chce walczyć z plagą samotności
Niestety w dzisiejszych czasach samotność to prawdziwa plaga. Według danych Europejskiego Urzędu Statystycznego już 26 proc. polskich domów to gospodarstwa jednoosobowe, a ich liczba szybko rośnie. W samym województwie mazowieckim przez jedną osobę zamieszkiwane jest dziś co trzecie gospodarstwo. Eurostat podaje też, że ponad 1,5 mln Polaków nie ma nikogo, kogo mogliby poprosić o pomoc, ani z kim mogliby porozmawiać o sprawach osobistych.
Okazuje się jednak, że samotność samotności nierówna. Badaczom udało się stwierdzić, w których momentach życia zmagamy się z najsilniejszym poczuciem osamotnienia. Naukowcy wyróżnili trzy etapy życia. Kiedy czujemy się najbardziej samotni?
W czasopiśmie “International Psychogeriatrics” opublikowano analizę badań, z których wynika, że na największą samotność skarżą się osoby w 3 grupach wiekowych – po 25., 55. oraz 80. roku życia.
Dlaczego akurat wtedy czujemy się najbardziej samotni? Eksperci wyjaśniają, że 30-tka to dla większości osób czas ważnych decyzji życiowych. Zastanawiamy się nad naszymi wyborami, martwimy się tym, czy były one słuszne, a do tego wszystkiego porównujemy się z innymi. Z kolei około 55. roku życia statystycznie dopada nas kryzys wieku średniego. Młodość zaczyna przemijać, a stan zdrowia – pogarszać się.
Nie lepiej jest w okolicach 80. roku życia. Wówczas wiele osób zostaje zupełnie sama. To często czas, w którym umiera małżonek czy małżonka albo przyjaciele, a dzieci i wnuki nie zawsze wykazują się pamięcią i empatią. Pogarsza się też tan zdrowia oraz sytuacja finansowa.
Co sądzicie o tych wynikach badań? Doświadczyliście uczucia osamotnienia po 25. roku życia?
Zobacz również: Samotność zaczyna rządzić Twoim życiem? Te sposoby sprawią, że pozbędziesz się jej raz na zawsze