Po dwóch miesiącach przymusowa kwarantanna i tzw. lockdown wszystkim nam dają się we znaki. Wprawdzie część obostrzeń została złagodzona, ale inne restrykcje wciąż obowiązują nas z całą mocą. Póki co nie ma mowy m.in. o podróżowaniu samolotem, organizowaniu imprez masowych czy spotykaniu się większą grupą znajomych w pubach czy w restauracjach. Wciąż też towarzyszą nam maseczki – przynajmniej w przestrzeni publicznej, gdzie są obowiązkowe.
Zobacz również: Osoby o takiej osobowości wręcz rozkoszują się kwarantanną. Czy jesteś coviwertykiem?
Jednak od początku wprowadzenia obostrzeń w związku z pandemią koronawirusa niektóre osoby nie zamierzały się do nich stosować. W mediach bardzo szybko zaczęły krążyć informacje o zatrzymaniach takich osób przez policyjne patrole, które wlepiały mandaty za wchodzenie do parków (gdy te były jeszcze zamknięte), bieganie czy jeżdżenie na rowerze. Część takich zatrzymań wynikała z różnic w interpretowaniu niejasnych przepisów, ale niektórzy nie zamierzali zmieniać dotychczasowego stylu życia z pełną premedytacją.
Badacze z Wielkiej Brytanii postanowili sprawdzić, kto wykazuje największą niechęć do podporządkowywania się restrykcjom w czasie pandemii koronawirusa. Okazuje się, że tą grupą są przede wszystkim młodzi mężczyźni. Dlaczego to właśnie oni notorycznie łamią kwarantannę?
Fot. Unsplash.com
Grupa naukowców z University of Sheffield oraz Ulster University przeprowadziła ankietę wśród 2 tys. osób w przedziale wiekowym 13-24 lata. Okazało się, że połowa badanych mężczyzn w wieku 19-24 lata łamała kwarantannę i nakaz izolacji społecznej poprzez spotkania z rodziną i przyjaciółmi. Dla porównania kobiety w tej samej grupie wiekowej, które łamały zalecenia władz stanowiły zaledwie 25 proc.
Badanie wykazało także, że 150 spośród 281 mężczyzn w wieku 19-24 lata spotykało się ze znajomymi podczas tzw. lockdownu. Co piąty z nich został upomniany przez policję, otrzymał karę grzywny lub został aresztowany. Ta grupa badanych wykazała najmniejsze przekonanie, że może zarazić się wirusem COVID-19 albo zakazić nim inne osoby. Jednocześnie wychodziła z założenia, że rządowe zalecenia nie są warte tego, aby się do nich zastosowywać.
Dr Liat Levita z University of Sheffield komentuje, że wszystko sprowadza się do... chęci popisania się.
Wiemy, że mężczyźni na ogół częściej podejmują ryzyko, a psychologowie ewolucyjni zawsze wyjaśniali to zjawisko faktem, że w ten sposób próbują się popisać. Podejmują większe ryzyko, a więc ich procesy decyzyjne są przez to kształtowane. Dlatego ich zachowanie ma dla nich samych sens
- wyjaśnia ekspertka.
Ale za łamaniem kwarantanny kryją się jeszcze inne pobudki. Nieco mniej niż połowa wszystkich badanych bez względu na płeć (917 osób) przyznała, że restrykcje i nakaz izolacji społecznej przekłada się u nich na zwiększone uczucie niepokoju. Zgłaszali to zwłaszcza ci badani, których rodzice lub jeden z rodziców pracuje w służbie zdrowia lub w uprawia inny zawód, który stawia go w pierwszej linii walki z koronawirusem. Młodzi ludzie, którzy cierpią na depresję okazywali większe skłonności do łamania kwarantanny poprzez spotykanie się ze znajomymi. Z kolei ci, którzy odczuwają większy niepokój w większym stopniu trzymali się zaleceń, praktykowali izolację społeczną i dbali o regularne mycie rąk.
Zobacz również: Kiedy rząd zniesie wszystkie ograniczenia? Niepokojące słowa Jackowskiego